Wiele kontrowersji wzbudza walka o pas mistrzowski wagi średniej pomiędzy Michaelem Bispingiem, a powracającym z „emerytury” Georgem St-Pierrem. Swoje zdanie na ten temat postanowił wyrazić były czempion tejże wagi, Chris Weidman.

Chris Weidman nie owija w bawełnę i mówi otwarcie, że jego zdaniem to starcie wpływa negatywnie na wszystkich w dywizji średniej:

To definitywnie blokuje dywizję i jest fatalne w skutkach dla wszystkich walczących w kategorii średniej

 

Zaznacza jednak, że rozumie doskonale decyzję GSP o podjęciu tej walki:

Rozumiem GSP, dostał możliwość walki o pas wagi średniej, przeciwko komuś kto prawdopodobnie jest mniejszym zagrożeniem niż ktokolwiek w dywizji półśredniej, jak na przyjład Tyron Woodley. Jednak to wielka szansa dla GSP i doskonale rozumiem powody dla których zgodził się na te walkę.

 

Dodaje jednocześnie, że wie co kierowało mistrzem wagi średniej przy akceptowaniu tego pojedynku:

Dla Bispinga to także świetna okazja do zarobienia pieniędzy. Ma możliwość zmierzenia się z kimś kto przechodzi z wagi półśredniej, nie walczył od trzech lat i ponownie nie walczy z obowiązkowym pretendentem z wagi średniej. To działa na korzyść GSP oraz Michaela Bispinga, ale dla reszty dywizji jest po prostu fatalne.

 

źródło: bloodyelbow.com