Nasza mistrzyni jest bezapelacyjnie w gazie. Nie tylko ciężko trenuje przed nadchodzącym pojedynkiem z Karoliną Kowalkiewicz, ale też sporo udziela się w mediach, nie tylko polskich. Przygotowaliśmy dla Was małe podsumowanie tego, co Joasia mówiła w wywiadzie dla radiowego programu Submission Radio oraz dla Punchera.

Submission Radio #103
W wywiadzie dla australijskiego Submission Radio Joanna Jędrzejczyk opowiadała m.in. o zbliżającej się walce z Karoliną, okolicznościach przeprowadzki na Florydę, treningach w American Top Team oraz o powrocie Rondy Rousey.

Joanna potwierdziła, że bardzo zależało jej na tym, aby zawalczyć z Karoliną na wielkiej gali w Madison Square Garden. Wspomniała, iż rozmowy z UFC o miejscu jej kolejnego pojedynku toczyły się już od 1 sierpnia tego roku. Początkowo Dana White sugerował, że zorganizuje galę w Polsce, aby Jędrzejczyk mogła walczyć przed rodzimą publicznością. Mistrzyni uparcie jednak dążyła do udziału w wielkim evencie w Nowym Jorku i dopięła swego. Pod koniec sierpnia prezydent UFC potwierdził jej, że nie tylko zawalczy na UFC 205, ale także, iż jej przeciwniczką będzie właśnie Karolina Kowalkiewicz.

Zapytana o swoją oponentkę stwierdziła, że ma z Karoliną dobre relacje, ale też należy pamiętać, że relacje te mają swoje granice. Po wejściu do oktagonu Joasia staje się piekielną wojowniczką, twardą i nieustępliwą. Chce wygrywać i wszelkie prywatne relacje zostawia za siatką. Mistrzyni przywołała słowa Karoliny, w których ta stwierdziła, że ma plan na wygraną, a następnie sama podsumowała tą wypowiedź starym porzekadłem: każdy ma plan, aż do pierwszego ciosu. Joanna jest przekonana, że zwycięstwo nad Karoliną sprzed ponad czterech lat, gdy obie stawiały pierwsze kroki w profesjonalnym MMA, nie będzie miało wpływu na psychiczne nastawienie rywalki. Kowalkiewicz zrobiła od tego czasu ogromne postępy, jest twardą zawodniczką i ma dobre cardio. Jędrzejczyk jest jednak przekonana, że pokona Karolinę najpóźniej w trzeciej rundzie.

Joanna w pełni popiera decyzję UFC o przyznaniu powracającej Rondzie Rousey title shota z Amandą Nunes. Uważa, że była mistrzyni zasługuje na walkę o pas choćby ze względu na to, ile zrobiła dla WMMA i całej branży mieszanych sztuk walki w ogóle.

Wspominając przeprowadzkę sprzed czterech tygodni na Florydę potwierdziła, iż uznała ten krok za konieczny, aby pomóc karierze w dalszym rozwoju. Dodała, że dzięki treningom w American Top Team czuje, że „może latać”. Przy okazji, jak się okazało, Joasia, która znana jest z zamiłowania do sneakersów, zabrała ze sobą na Florydę zaledwie cztery pary tych butów z całej kolekcji liczącej ok sześćdziesięciu. Ile warta jest ta kolekcja oraz sneakersy, które dotąd rozdała przyjaciołom i rodzinie? Mistrzyni przyznała, że spokojnie kupiłaby sobie za te pieniądze dobre auto. :)

Posłuchaj całej audycji tutaj:

 

Puncher

W rozmowie z Mateuszem Borkiem, nasza mistrzyni potwierdziła, że walka z Karoliną miała odbyć się w Polsce. Tylko nieustępliwość Joanny zaważyła na tym, że obie zawalczą na historycznej gali w Nowym Jorku.

Zapytana o przeprowadzkę do USA Joanna odpowiedziała, że częste wyjazdy związane z obowiązkami wobec UFC (udział w konferencjach prasowych i eventach) bardzo negatywnie wpływały na jej treningi i samopoczucie. Będąc w Stanach ma większą swobodę i może korzystać w pełni z możliwości dawanych jej przez kontrakty sponsorskie. Ponad to doskonale czuje się w swoim nowym klubie, American Top Team.

Pojedynek z Karoliną Kowalkiewicz traktuje poważnie. Wiele na ten temat myśli, ale skupia się na ulepszaniu swoich umiejętności bardziej, niż na analizowaniu mocnych i słabych stron przeciwniczki.

Poproszona o typowanie walki wieczoru gali UFC 205 postawiła zdecydowanie na Conora McGregora. Przyznała, że oczywiście Eddie Alvarez jest bardzo mocnym zawodnikiem, ale jej zdaniem, Conor go znokautuje.

Kliknij w link do materiału filmowego:

c156wa3jn68syervb29y4c77nvmhodof

źródła: bloodyelbow.com, polsatsport.pl