Zaczepki wyprowadzane pomiędzy aktualnym mistrzem kategorii półśredniej UFC – Tyronem Woodleyem (18-3-1), a Colbym Covingtonem (12-1-0) zdają się z czasem przybierać na sile. Podczas występu w podcaście „Fight Strenght Podcast” Colby Covington uraczył panującego mistrza kolejną porcją uprzejmości.
W rozmowie prowadzonej przez Jasona Burgosa i Phila Daru – trenera zajmującego się przygotowaniem siłowym i kondycyjnym w American Top Team gdzie na co dzień trenują obydwaj zawodnicy, Chaos został zapytany między innymi o to, jaki dokładnie ma problem z panującym na tronie dywizji do 77kg?
To co najbardziej denerwuję mnie w zachowaniu Tyrona, wynika z okresu w którym razem często trenowaliśmy. Wykonałem z nim wtedy bardzo dużo pracy i wiele poświęciłem aby pomóc w jego przygotowaniach. On teraz mówi, że ja nie prowadzę swojej kariery we właściwy sposób? Jest hipokrytą, On też kiedyś był wschodzącym zawodnikiem z TOP 10 wyzywającym do walki mistrza, ja robię teraz dokładnie to samo. Wyzywam do walki mistrza bo jestem w dziesiątce najlepszych. Mam numer siódmy w dywizji i nie sądzę, abym był poza zasięgiem walki o pas.
Covington zwraca również uwagę, na komentarze T-Wooda dotyczące rzekomego rasizmu z którym miałby spotykać się ze strony fanów i środowiska MMA.
Denerwuję mnie również to, jak zachowuje się w mediach. Cały czas stara się grać ofiarę. „Ludzie są rasistami” – w kółko tak gada, tłumacząc tym bycie nudnym i niekasowym zawodnikiem.
Woodley krytykował Covingtona, ponieważ uważa, że jego pozycja w dywizji jest zbyt niska, aby mógł on domagać się walki o najwyższe trofea. Mistrzowi nie podoba się też fakt, że trenują w tym samym klubie, a pomimo tego Colby nie zamierza rezygnować z planów podboju dywizji. Dla Covingtona to drugie nie ma jednak znaczenia i zapowiada on marsz po pas niezależnie od tego czy jego posiadaczem będzie ktoś z ATT, czy też nie.
On mówi, że to jest kwestia bycia w zespole, ale kiedy Robbie był mistrzem, On też wyzywał go do walki. Tyron wie, że na tym poziomie nie ma już mowy o grze drużynowej. To mój główny cel od kiedy byłem dzieckiem, nie obchodzi mnie więc kto jest mistrzem. Nawet gdyby był nim mój najlepszy przyjaciel – Jorge Masvidal, też musielibyśmy bić się o to złoto ze sobą.
Colby Covington będzie miał szansę potwierdzić swoje mistrzowskie aspiracje w walce z Demianem Maią na nadchodzącej gali UFC Fight Night 119 w Sao Paulo, która odbędzie się 28 października tego roku. Chaos zwyciężał w swoich ostatnich czterech pojedynkach w oktagonie UFC, a jedyną porażkę w karierze zafundował mu dotychczas Warlley Alves, poddając Amerykanina gilotyną w grudniu 2015 roku. Dotychczasowy bilans walk Colby’ego w UFC wynosi 7-1. Wygrana na „ziemii wroga” z byłym pretendentem do pasa mistrzowskiego z pewnością przybliżyłaby Covingtona do wymarzonego starcia o pas.
Cały piętnasty odcinek podcastu „Fight Strenght Podcast” którego gościem był Colby Covington możecie sprawdzić poniżej:
źródło: YouTube / Jason Burgos