Conor McGregor gościł na gali Bare Knuckle FC 41 w Denver, a organizator przezornie umieścił go w bezpośrednim sąsiedztwie ringu, aby dać komentatorom i oglądającym wydarzenie dodatkowy powód do zainteresowania. „The Notorious” – jak zawsze – nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Najpierw mocno kibicował Bec Rowlings, która walczyła o pas BKFC, a następnie nie dał o sobie zapomnieć podczas starcia Eddie’go Alvareza i Chada Mendesa. Nie pozostawał również niezauważony w trakcie walki wieczoru, w której Luke Rockhold zebrał srogie lanie od Mike Perry’ego.

I właśnie po tym pojedynku zwycięzca zaprosił grzecznie do ringu „The Notoriousa”. Perry zapytał, czy może liczyć na face to face z Conorem McGregorem, a ten nie dał się długo prosić. Wkroczył szybko na arenę, z pasem mistrzowskim BKFC przewieszonym przez ramię i z szacunkiem pogratulował Perry’emu zwycięstwa. Potem panowie przybrali pozy typowe dla spotkań twarzą w twarz przed walkami, ale też rozmawiali w trakcie. Widać było, że Mike odnosi się do Conora z wielką estymą. Irlandczyk również był pod wrażeniem występu „Platynowego” i wyrażał się o nim z podziwem.

Zobacz także: „Zawiodłem” – Michał Oleksiejczuk zabiera głos po przegranej