Conor McGregor przyznał, że stracił w pewnym momencie miłość do walki na przestrzeni 2-letniej pauzy, ale nieustanny głód rywalizacji wrócił w pełni, tuż przed starciem z Khabibem Nurmagomedovem. Jest dzięki temu gotowy na alternatywy, gdyby do walki miało nie dojść.

Jak pisaliśmy, trener Conora od stójki, Owen Roddy wyraził swoje obawy przed nadchodzącym UFC 229, znając historię z kłopotami robienia wagi przez Khabiba. Wygląda na to, że sam McGregor (21-3) myśli podobnie, lecz wcześniej w razie niemożliwości udziału Nurmagomedova (26-0) z tych powodów w nadchodzącej gali, nie wyrażał zbytnio zainteresowania walką zastępczą:

Już planuję jaki wykonam następny krok. Wiem, ze Pettis i Ferguson walczą tuż przed walką wieczoru na tej samej gali. Wcześniej z miesiąc lub dwa, kiedy ta walka została ogłoszona jako co-main, pomyślałem 'Jeżeli Khabib wyleci z walki, jak już wylatywał wiele razy wcześniej…jeżeli jednak wyleci z tej…to wiesz…pierdolę tę pozostałą dwójkę’. Oczywiście z całym szacunkiem dla nich, ale nie bardzo mnie obchodziło, by ktoś z tej dwójki wszedł na zastępstwo. Planowałem wtedy wycofać się do cienia i dorwać Khabiba w inny sposób.

Jednak Notorious wyznał, że w ostatnim czasie jego podejście zmieniło się, co do tego tematu:

Teraz jestem tutaj, wróciłem i jestem blisko, jeżeli się nie pojawi. Myślę, że wziąłbym walkę przeciwko komuś z tej dwójki. Już planuję w głowie, co zrobię dalej. Wiem, że Dustin i Nate będą walczyć. Wiem, że pas wagi półśredniej był niedawno broniony, a także to, że Tyron, obecny mistrz tej dywizji, bardzo chciałby ze mną pojedynku – jak zresztą oni wszyscy. Wiem, że Georges na próbę ścina do 155 lbs. Wiem, że wszyscy liczą na to. Jestem tu, zobaczymy co będzie dalej.

powiedział Conor w wywiadzie dla kanału TheMacLife. Gala UFC 229 odbędzie się już
6 października w Las Vegas.

Źródło: MMAFighting/TheMacLife