Cała Polska kibicuje „Gamerowi”! Ale czy warto również postawić na jego wygraną pieniądze? Analizuje i typujemy starcie Mateusza Gamrota z Guramem Kutateladze i dorzucamy kursy bukmacherskie od naszego partnera Fortuny

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 210 zł oraz bonus od depozytu do 2000 złotych!

Grzegorz: Nie da się ukryć, że Guram Kutateladze to zdecydowanie łatwiejszy przeciwnik dla Mateusza Gamrota, niż pierwotnie szykowany dla niego Mustafaev. Po pierwsze, obaj zawodnicy nie mieli do tej walki pełnego obozu przygotowawczego, a nawet czas przygotowania działa dość zdecydowanie na korzyść Polaka. Gruzin trenujący w Szwecji to jednak mimo wszystko niebezpieczny zawodnik, który lubi wdawać się w bijatyki, słynący z dość mocnego ciosu, którym potrafił gasić światło poprzednim rywalom. Nie ulega żadnej wątpliwości, że Kutateladze najniebezpieczniejszy będzie w początkowej fazie pojedynku, stopniowo w dalszym etapie walki, opadając z sił. Wprawdzie Guram został kiedyś poddany balachą na kolano przez Pawła Kiełka podczas gali FEN 6, ale od tamtej pory nie przegrał żadnego pojedynku i zbudował serię aż 8 wygranych, większość walk kończąc ciosami. Nie ulega jednak wątpliwości, że zapasy i parter nie są jego mocno stroną, lecz na jego korzyść zdecydowanie przemawiają treningi z wyrastającym na gwiazdę Khamzatem Chimaevem, który na pewno regularnie pomaga Gruzinowi w szlifowaniu płaszczyzny parterowo-zapaśniczej. Jak walczy Mateusz Gamrot – każdy wie. Niepokonany Polak i były mistrz dwóch dywizji wagowych organizacji KSW rozpocznie od walki w stójce, sprawnie szukając odpowiedniego momentu na przeniesienie walki do parteru. Mimo, że na początku, Kutateladze może wybronić kilka prób zapaśniczych Polaka, w kolejnej fazie pojedynku zapewne „Gamer” odniesie sukces w swoich poczynaniach. Gruzin z pleców nie stanowi praktycznie żadnego zagrożenia, co umożliwi Gamrotowi wyprowadzenie jak największej ofensywy. Mam natomiast wątpliwości, czy polski zawodnik zdoła skończyć rywala, abstrahując od tego wahania – powinien go pewnie wypunktować i zaliczyć udany debiut w organizacji UFC. Kutateladze mocno ruszy od początku walki, próbując ustrzelić Gamrota ciosami i szybko skończyć walkę. Polak będzie sprawnie unikał ciosów i nie pozostanie dłużny, trafiając oponenta. Po chwili Polak poszuka możliwości przeniesienia walki do parteru i jeśli mu się to uda – zapewne utrzyma tam pojedynek do końca rundy. Jeśli natomiast nie, były mistrz KSW powróci do obijania rywala w stójce, nie zniechęcając się i za jakiś czas ponownie próbując sprowadzeń. Łącząc stójkę z zapasami, Polak zaliczy udany debiut w lidze mistrzów, jednogłośnie wygrywając na punkty. Mój typ: Mateusz Gamrot przez decyzję.

Bartosz: Po wielu latach w końcu doczekamy się występu Mateusza Gamrota w klatce UFC. Jego rywalem będzie Guram Kutateladze, który zastąpił Magomeda Mustafaeva. Jest to z pewnością inny stylistycznie rywal niż Rosjanin, ale na pewno nie należy go lekceważyć. Gruzin jest niezwykle niebezpiecznym zawodnikiem w stójce. Aż 7 ze swoich 11 wygranych walk kończył przez TKO. I z pewnością będzie starał ustrzelić „Gamera” w pierwszych minutach tej walki, gdzie będzie miał najwięcej siły. Kutateladze też często korzysta z wysokich kopnięć, które też często pomagały mu kończyć swoje pojedynki. Jednak jest to zawodnik walczący jednym tempem co przy bardzo ruchliwym Polaka może być dla niego sporym problemem. Największym problemem Gurama jest jest obrona obaleń i praca w parterze. Po obejrzeniu jego pojedynku z Erickiem da Silvą stwierdzam, że w tej płaszczyźnie posiada umiejętności na bardzo niskim poziomie. Jest to oczywiście dobra wiadomość dla Mateusza, który w tych płaszczyznach osiągnął prawdziwe mistrzostwo, co pokazywał w niemal każdym swoim pojedynku. Ostatnie walki Polaka udowodniły, że w stójce też nie daje sobie zrobić krzywdy, a dzięki dobrej pracy nóg jest w stanie w tej materii sprawić spore kłopoty. „Gamer” jest bardzo doświadczonym zawodnikiem i już wielokrotnie szachował rywali swoim stylem walki. Aspekt kondycyjny również, moim zdaniem, jest po stronie Mateusza, zwłaszcza patrząc na jego walki na dystansie pięciu rund, gdzie nie było widać dużych oznak zmęczenia u reprezentanta klubu Czerwony Smok Poznań. Moim zdaniem Polak rozpocznie pojedynek powoli i da się wystrzelać rywalowi, co chwilę go kontrując wykorzystując swoją pracę w dystansie. Jednak Mateusz cały czas będzie polował na obalenia. W parterze raczej będzie skupiał się na szukaniu poddania, zapewne z powodzeniem. Jeżeli jednak nie uda mu się poddać rywala, to dzięki stójce i łączeniu jej z pracą zapaśniczą i parterową, zwycięży w tym boju bardzo wysoko na punkty. Mój typ: Mateusz Gamrot przez poddanie w 1. rundzie.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Gamrot: 1.27
Kutateladze: 3.41

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC Fight Island 6, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.