Niekwestionowany bohater dnia dzisiejszego w światowym MMA, zwycięzca pojedynku z Travisem Browne, czyli Derrick Czarna Bestia Lewis, nie odpuszcza. Po świetnym występnie na gali i emocjonującej przemowie po walce, dokłada jeszcze swoje trzy grosze w czasie konferencji prasowej.

Derrick podsumował swój występ w charakterystyczny [czytaj: szczery] dla siebie sposób. Przede wszystkim podkreślił, że kopnięcia Browne’a nie tyle bolały, ile mogły spowodować pewne sensacje… żołądkowe, których chciał uniknąć, bo kiepsko się wygląda w trakcie walki z plamą na spodenkach.

Dodał również, że jest wdzięczny sędziemu Mario Yamasaki’emu, który zareagował z lekkim opóźnieniem w końcówce starcia i zamiast zaoszczędzić i tak już nieprzytomnemu Travisowi ciosów od Derricka, przerwał pojedynek później, niż można było tego oczekiwać.
Lewis stwierdził:

Doceniam to i jestem wdzięczny. Gdzie on jest? Odpalę mu 1000 $. Jestem mu wdzięczny za to, że pozwolił walce toczyć się trochę dłużej, bo dzięki temu mogłem wyładować całą swoją złość na Travisie za to, że lubi bić kobiety. Dlatego jestem sędziemu wdzięczny za to, że tak postąpił.

Następnie stwierdził, że czuje się przetrenowany i zmęczony, więc przez najbliższe trzy miesiące nie chce słyszeć o żadnych walkach. Ma zamiar w końcu porządnie wypocząć.

 

źródło: mmajunkie.com