Kanadyjski zawodnik MMA – Elias Theodorou (16-3) – skomentował decyzję UFC o nieprzedłużeniu kontraktu z nim. Kanadyjczyk zapowiada, że wróci silniejszy.

Podczas swojej ostatniej wizyty w oktagonie Elias Theodorou musiał uznać wyższość Dereka Brunsona. Na początku tego tygodnia dotarła do nas dość zaskakująca informacja: organizacja UFC postanowiła zwolnić Theodorou. Ta decyzja wywołała niemałe zamieszanie wśród fanów mieszanych sztuk walki, a sam Elias jest bardzo sfrustrowany postawą włodarzy, jednak zapewnia, że dalej będzie się rozwijać:

„Od początku uważałem siebie za niekonwencjonalnego zawodnika, byłem w stanie przechytrzyć moich przeciwników. Teraz widzę, że trzeba też wygrywać w widowiskowym stylu, bo inaczej nic się nie liczy. Od teraz skupię się na tym, aby dojrzeć nie tylko jako zawodnik MMA, ale również jako showman.”

Co się teraz stanie z Eliasem Theodorou? Nie ma jeszcze oficjalnych informacji, jednak na pewno wiele organizacji chętnie zgłosi się po utalentowanego Kanadyjczyka. Zwolnienie zawodnika z bilansem 8-3 w organizacji UFC może się wydawać nieracjonalne, ale pokazuje to tylko, że w dzisiejszych czasach liczą się nie tylko wygrane, ale również styl jaki jest prezentowany w klatce. Jak myślicie, czy Elias powróci kiedyś do największej organizacji MMA na świecie?

źródło: bjpenn.com