Ewa Piątkowska, Polska mistrzyni organizacji WBC w wadze super-półśredniej nie ukrywa, że poza boksem interesuje się bardzo mocno mieszanymi sztukami walki. Co więcej, nie wyklucza w przyszłości startów w tej dyscyplinie.

W programie „Sektor gości”, Ewa Piątkowska wypowiedziała się na temat różnic pomiędzy kobiecym boksem, a MMA. Pięściarka zwraca uwagę, że w boksie bardzo często zawodniczki są dyskredytowane na starcie za swoją płeć, co nie ma miejsca w MMA:

To jest w ogóle inna liga, w MMA podoba mi się najbardziej to, że faktycznie panuje tam równouprawnienie. Jeśli dwie kobiety toczą walkę, nikt nie narzeka że to „baby”, że takie walki są mniej atrakcyjne, gorsze technicznie. Nie ma czegoś takiego. Byłam między innymi na ostatniej walce Rondy, tej pamiętnej którą bardzo szybko przegrała przez nokaut i widziałam, jak tam ludzie reagują, że nie ma tam rozróżnienia między MMA kobiet i mężczyzn.

Mistrzyni najbardziej prestiżowej organizacji bokserskiej WBC, wypowiedziała się także na temat zarobków w obu dyscyplinach:

Ronda Rousey za ostatnią walkę dostała 3 miliony dolarów, gdzie jakakolwiek bokserka mogła by dostać takie pieniądze? W boksie nawet mistrzowie nie zarabiają tak dobrze.

Czy zatem Ewa Piątkowska jest zainteresowana startami w MMA? Jak się okazuje, nie wyklucza takiej ewentualności, a nawet rozpoczęła już treningi MMA:

Myślę już o tym, zaczęłam nawet pierwsze treningi. Widziałabym się tam i myślę, że naprawdę była bym dobra. Nie przeraża mnie walka w parterze, gdyż jestem bardzo silna zapaśniczo. Mój cios w małych rękawicach MMA robił by naprawdę wielką różnicę.

 

Ewa Piątkowska już 22 kwietnia będzie bronić pasa WBC w pojedynku z byłą mistrzynią świata, Mikaela Lauren.

Cały wywiad dostępny jest pod tym linkiem.

 

źródło: wp.tv, zdjęcie: facebook