Siła charakteru i świetna kondycja, to dwa aspekty, dzięki którym Szymon Dusza zdobywa ósme zawodowe zwycięstwo dzisiejszej nocy.
Pierwsza runda walki przebiegała całkowicie pod dyktando zawodnika WCA. Gniadek po błędzie Duszy, który pośliznął się przy kopnięciu sprowadził walkę do parteru i tam z góry utrzymał pojedynek aż do końca rundy, mocno pracując nad kontrolą i obijaniem rywala z góry. Szymon nieźle radził sobie z unikaniem mocniejszych ciosów rywala, dzięki czemu pozostawił sobie całkiem pokaźny pasek energii na resztę pojedynku.
Początek drugiej rundy to przewaga Duszy w stójce, który jednak znów po nieuwadze dał się dość łatwo obalić i skontrolować w parterze swojemu rywalowi, który już dużo bardziej zmęczony niż na początku walki, utrzymał go tam do końca rundy realizując podobny gameplan do tego z pierwszej odsłony.
Kiedy już większości wydawało się, że prowadzący na kartach punktowych
Gniadek dowiezie zwycięstwo w tym pojedynku, Szymon Dusza wiedząc, że nie ma już nic do stracenia, zaczął polować na coraz bardziej wycieńczonego tempem tego pojedynku Gniadka w swojej ulubionej płaszczyźnie.
W pewnym momencie idealnie w tempo ruszył na przeciwnika z latającym kolanem, które dotarło celu i potężnie zachwiało zawodnikiem trenującym w Warszawie. Opolanin dopadł spadającego na matę Gniadka i zasypał go gradem ciosów i łokci. Sędzia słusznie wkroczył do akcji i przerwał ten ekscytujący pojedynek.
Zobacz także: FEN 26 – Wyniki [NA ŻYWO]