Łukasz Charzewski po początkowych problemach, jednogłośnie wypunktował Kacpra Formelę.

Runda 1:

Łukasz Charzewski od początku mocno ruszył na przeciwnika, spychając go pod siatkę w klincz. Kacper Formela wyszedł prawym z uchwytu. Odwrotna pozycja zawodnika z Mighty Bulls, „Harry” stale próbował ruszać po nogi przeciwnika, jednak bardzo nieudolnie. Trzy mocne podbródkowe Charzewskiego w klinczu. Formela w bardzo łatwy sposób czytał stale te same poczynania przeciwnika. Mocny prawy Formeli! Charzewski na deskach! Charzewski poszedł po jedną nogę, jednak gdynianin dobrze wyszedł z wydawało się, trudnej pozycji. Mnóstwo kombinacji Formeli! Charzewski tańczył na nogach będąc podłączonym i jedyne, co robił to szedł po nogi jak zaprogramowany. Dobry odrzut bioder Kacpra, podchwycona głowa. Ponownie stójka, ruchliwy Formela. Potężne kolano Formeli na głowę przeciwnika. Na granicy utraty przytomności był Łukasz Charzewski.

Runda 2:

Charzewski bliźniaczo do pierwszego starcia, ruszył po nogi rywala, ruchliwy Formela doskonale jednak orbitował i nie dawał się zamykać przeciwnikowi na ogrodzeniu, gdzie ten miałby łatwiejszą drogę do sprowadzenia. W końcu Charzewskiemu udało się zapiąć klincz pod siatką, gdzie spuścił kilka ciosów na głowę rywala, ten jednak doskonale obrócił pozycję i zerwał uchwyt, traktując szybkimi ciosami przeciwnika. Kolejna próba obalenia w wykonaniu Łukasza, tym razem sfinalizowana. Ciosy na głowę w wykonaniu „Harry’ego”, Formela próbował odpowiadać z dołu krótkimi łokciami. Podebrana głowa Formeli po chwilowym powrocie do stójki, próba rzutu i ponowne sprowadzenie walki do parteru. Stójka, presję wywierał Charzewski, który zamykał przeciwnika na siatce, po chwili torując sobie ponownie drogę do uchwytu pod ogrodzeniem. Formela dobrze się jednak bronił, choć został trafiony mocnym lewym przez Łukasza, po którym padł na deski! Charzewski nie marnował czasu i spuszczał sporo ciosów i łokci na głowę oponenta. Gong uratował jednak zawodnika z Mighty Bulls.

Runda 3:

Charzewski mocno, ostro i zdecydowanie ruszył po obalenie i – co najważniejsze, z sukcesem. Formela – w swoim stylu, był totalnie wyczerpany i zrezygnowany w końcowych minutach walki. Sporo łokci w wykonaniu Łukasza. Krótkie ciosy „Harry’ego” na żebra i głowę przeciwnika, Formela odpowiadał łokciami z dołu. Kacper powrócił do stójki, ponownie będąc jednak sprowadzonym, próbując jednak odrzutu bioder i podchwycenia głowy, popełnił spory błąd taktyczny. Zawodnik z Mighty Bulls zamknięty na siatce, traktowany łokciami. Ponownie stójka na środku oktagonu, Wysokie kopnięcie Kacpra, zaś klincz, przyparcie i próba szukania obalenia. Stopmy na stopę w wykonaniu Charzewskiego. Łukasz ponownie sfinalizował sprowadzenie, gdzie w pozycji bocznej bezlitośnie obijał przeciwnika. Czas, który dobiegł końca – uniemożliwił jednak „Harry’emu” skończenie pojedynku.

Sędziowie bez problemu wskazali Łukasza Charzewskiego jako zwycięzcę, punktując 3x 29-28.