Aktualnie dzierżący mistrzowski pas kategorii ciężkiej UFC, Francis Ngannou, przeszedł operację kolana. Jak sam wspomina – wszystko poszło po ich myśli, więc z optymizmem patrzy w przyszłość.

Francis Ngannou (17-3) już od dłuższego czasu borykał się z problemami z kolanem. Jak się okazało, „Predator” wyszedł do swojej ostatniej obrony pasa z kontuzją. Choć przez moment zastanawiał się nawet nad wycofaniem, ostatecznie podjął wyzwanie i skutecznie wykonując założony plan, zwyciężył z Cirylem Gane’em (10-1) na kartach sędziowskich.

Zobacz także: Uraz nie powstrzymał Ngannou przed obroną pasa! „Całkowicie zerwałem więzadło boczne i naruszyłem przednie”

Po niespełna dwóch miesiącach, czempion położył się na stole operacyjnym, by doprowadzić wszystko do porządku. Zabieg przebiegł pomyślnie, więc teraz czeka go zapewne dość długi okres regenreracji.

„Operacja kolana poszła dziś bardzo dobrze (rekonstrukcja więzadła przedniego i naprawa bocznego). PS. Brak uszkodzeń łąkotki. Dziękuję dr Alattrache oraz całemu personelowi za wspaniałą opiekę nade mną. Z poważaniem, Król.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Ngannou obecnie może pochwalić się serią aż sześciu wygranych z kolei. Póki co nie wiadomo, w jakiej formule wystąpi przy najbliższej okazji. Oczywistością wydaje się być MMA, jednakże Kameruńczyk coraz częściej wspomina także o swoich bokserskich zapędach.

Źródło: Twitter/Francis Ngannou, Instagram/Francis Ngannou