Aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC, Tyson Fury, pyta swoich kibiców, czy byliby zainteresowani obejrzeniem jego konfrontacji z dzierżącym pełnoprawny pas UFC, Francisem Ngannou. „Kto chciałby zobaczyć mnie walczącego z tą bestią?” – upomina się Brytyjczyk.

Te dwa światy już od dawna się przecinają. Pięściarze przechodzą do formuły wszechstylowej walki wręcz, natomiast ci drudzy próbują swoich sił w boksie. Możnaby przyjąć, że przełomowym momentem w takiej formie była konfrontacja Floyda Mayweathera Jr. wraz z Conorem McGregorem, która przyciągnęła przed ekrany mnóstwo kibiców z całego globu.

Zobacz także: McGregor vs. Mayweather: legalnie obejrzało 4,6 mln widzów, nielegalnie aż 28 razy więcej!

O swoich bokserskich ambicjach coraz chętniej wypowiada się aktualny mistrz królewskiej kategorii UFC – Francis Ngannou (16-3). „Predator” niedawno obwieścił nawet, iż możliwość startu w tej formule będzie warunkiem koniecznym do podpisania nowej umowy z amerykańskim gigantem. Wygląda na to, iż nie będzie on miał żadnego problemu, by znaleźć godnego oponenta, bowiem chęć podjęcia rękawic przemycił już między wierszami nie kto inny, jak sam Tyson Fury!

„Kto chciałby mnie zobaczyć walczącego z tą bestią na bokserskich warunkach, lecz w małych rękawicach?”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Na ten moment Kameruńczyk musi jednak skupić się na 22 styczniu. Właśnie wtedy miejsce będzie miała jego pierwsza obrona mistrzowskiego tytułu UFC. Naprzeciw niego w klatce stanie były, klubowy kolega, który przystąpi do boju z nieskazitelnym rekordem – Ciryl Gane (10-0). Po ewentualnej wygranej byłby jednak skory przystąpić do starcia z Furym na obojętnie jakich zasadach.

„Po tym jak zajmę się swoimi sprawami 22 stycznia, mogę z tobą zawalczyć na jakichkolwiek specjalnych zasadach tylko chcesz. W ringu, oktagonie, czy budce telefonicznej.”

Źródło: Twitter/Tyson Fury, Twitter/Francis Ngannou