Geoff Neal zabrał głos po swojej porażce ze Stephenem Thompsonem. Ta przegrana przerwała imponującą serię siedmiu wygranych walk z rzędu przez 30-latka.

Geoff Neal (13-3) powrócił do oktagonu po rocznej przerwie, a jego przeciwnikiem był Stephen Thompson (16-4). „Wonderboy” zwyciężył to starcie przez jednogłośną decyzję sędziów i dzięki temu zakończył serię siedmiu wygranych walk z rzędu przez Neala.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Krótko po zakończonej walce Neal za pośrednictwem Instagrama postanowił zabrać głos na temat tego pojedynku. Amerykanin wyznał, że przed tą walką musiał uporać się z wieloma problemami.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Geoff Neal (@handzofsteelmma)

Chcę podziękować wszystkim osobom, które mnie wspierają oraz swoim przyjaciołom. Nie odpowiedziałem wszystkim, ale wiedzcie, że Was kocham. Nie takiego wyniku walki się spodziewałem, ale mimo to dobrze się bawiłem. Wiele przeciwności losu spotkało mnie przed tą walką. Posocznica, zastoinowa niewydolność serca, trzech ludzi z mojego narożnika miało pozytywny wynik testu na koronawirusa, a jedną z tych osób był mój generał. Przez 4 rundy nie widziałem na prawe oko i wciąż walczyłem z tym facetem, który skopał mi tyłek. Nie wiem jak wy, ale ja jestem z siebie dumny. Wielkie brawa dla mojego zespołu i dla moich trenerów, którzy zrobili wszystko, aby mnie przygotować do tej walki. I wielkie brawa dla Stephena Thompsona. Prawdziwy wojownik z niego. Nigdy nie przestawaj by sobą.

napisał Neal.

Zobacz także: Marcin Tybura podsumowuje walkę z Gregiem Hardym. Z kim chciałby się zmierzyć podczas kolejnego starcia?

źródło: bjpenn.com