Giga Chikadze wie, jak odpowiednio wykorzystać przestrzeń medialną do kreowania potencjalnych starć. Choć po raz ostatni zawalczył zaledwie kilka tygodni temu, szybko chciałby powrócić do oktagonu, raz po raz zaczepiając różnych rywali. Teraz jego wzrok skierował się ku uplasowanemu na piątym miejscu w rankingu dywizji piórkowej – Calvinowi Kattarowi. 

Gruziński „Ninja” dotychczas bardzo dobrze prezentował się pod sztandarem UFC, nie przegrywając tam ani jednego starcia. Nigdy nie ukrywał, iż jego celem było dojście na sam szczyt i z racji tego, iż Calvin Kattar (22-5) znajduje się pięć oczek wyżej od niego w klasyfikacji, ewentualna walka z nim może go do tego sporo przybliżyć.

„Hej, Calvin, kiedy chcesz walczyć?! Wiem, że cię o to pytali… PS Widziałem wywiad, w którym powiedziałeś, że jesteś gotowy, by wystąpić!”

Giga Chikadze (13-2) po raz ostatni widziany był w akcji na początku maja bieżącego roku. Skrzyżował wówczas rękawice z doświadczonym Cubem Swansonem (27-12) i nie dając mu większych szans, skończył go już w pierwszej odsłonie konfrontacji.

Calvin Kattar (22-5) natomiast będzie nieco gorzej wspominał ostatni start. Jego marsz po mistrzowskie trofeum został brutalnie zatrzymany przez byłego czempiona – Maxa Hollowaya (22-6). Zawodnicy podzielili oktagon w styczniu i na nieszczęście Amerykanina, „Blessed” pokazał się wtedy z fenomenalnej strony, dominując go na pełnym dystansie i co ciekawe – pobijając przy okazji kilka znamienitych rekordów.

Zobacz także: Max Holloway pobił kolejne rekordy w UFC! Trudno będzie się nawet zbliżyć do takich wyników

Źródło: Twitter/Giga Chikadze