Mateusz Gamrot po raz kolejny sprawił przede wszystkim sobie, ale także wszystkim kibicom znad Wisły sporo szczęścia, sięgając po kolejny triumf pod sztandarem UFC. Polak tym razem nie pozostawił żadnych złudzeń w starciu z doświadczonym Jeremym Stephensem, poddając go już w inauguracyjnej odsłonie. 

Zobacz także: UFC Vegas 31: Mateusz Gamrot błyskawicznie poddał Jeremy’ego Stephensa! [WIDEO]

Dla „Gamera” był to już drugi triumf w amerykańskim gigancie, jednakże ten w żadnym wypadku nie zamierza zwalniać tempa. Jak sam zapowiedział tuż po wydarzeniu, chciałby ponownie wejść do oktagonu jeszcze w bieżącym roku, aczkolwiek nie ma na celowniku żadnego, konkretnego oponenta. Chcąc pnąć się ku górze, zaznaczył jednak, iż chciałby zmierzyć się z kimś z najlepszej piętnastki rankingu dywizji lekkiej.

Pod wrażeniem wyczynu Mateusza Gamrota (19-1) był aktualny mistrz kategorii do 93 kilogramów, Jan Błachowicz (28-8). „Cieszyński Książę” nie szczędził dobrych słów w kierunku swojego rodaka, gratulując mu udanego występu.

„Mówiłem wam. Ma wszystko, by zostać kolejnym, polskim mistrzem. Gratuacje Mateusz.”

30-letni reprezentant Czerwonego Smoka oraz American Top Team ma jeszcze jeden powód do świętowania. Oprócz samego zwycięstwa, Polak został także doceniony przez przedstawicieli organizacji. Ci stweirdzili, iż jego szybkie skończenie Jeremy’ego Stephensa (28-19) zasłużyło na bonus pieniężny, więc ten opuścił Las Vegas bogatszy o dodatkowe 50 tysięcy dolarów.

Źródło: Twitter/Jan Błachowicz