Na UFC 245 w Las Vegas odbyło się wiele interesujących pojedynków. W walce wieczoru mistrz w wadze do 77 kilogramów Kamaru Usman (16-1) pokonał przez TKO Colby’ego Covingtona (15-2).

Nigeryjczyk w rozmowie z TMZ Sports przyznał, że jakby miał sobie wybierać rywala to chciałby się zmierzyć z legendarnym Georgesem St. Pierrem (26-2).

Ja nie wybieram sobie przeciwników. Jeżeli jednak miałbym wybór to chciałbym walki z GSP. Jeszcze tylko jedna wygrana i wyrównam jego rekord wygranych w kategorii półśredniej.  Wspaniale były jakbym własnie tą walkę stoczył z nim. To byłaby niezwykle ekscytująca walka. W tej kategorii jesteśmy prawdziwymi hybrydami. Kiedy on pojawił się na scenie to potrafił zrobić wszystko. Systematycznie łamał swoich rywali czym sprawiał wrażenie, że to były łatwe walki. Myślę, że jestem od niego lepszy. Mam siłę kondycję oraz szybkość. Moim zdaniem byłaby to wielka walka. Z całym szacunkiem, ale myślę, że zakończyłbym pojedynek przed czasem.

powiedział Kamaru Usman.

Nigeryjczyk  swój pas zdobył na UFC 235, gdzie wypunktował Tyrona Woodleya (19-4). Jest on zwycięzcą programu The Ultimate Fighter 21, gdzie w finale pokonał Haydera Hassana (9-5). Aktualnie posiada imponującą passę 15 wygranych z rzędu.

„Rush” jest byłym dwukrotnym czempionem UFC w wadze półśredniej. Jest on jednym z najbardziej dominujących zawodników w historii mieszanych sztuk walki. W swoim ostatnim występie na UFC 217, gdzie poddał Michaela Bispinga (30-9) zdobywając pas mistrzowski w dywizji średniej.

źródło: bjpenn.com