Leon Edwards zdradził, że UFC obiecało mu walkę o pas, jeśli wygra z Jorge Masvidalem w swoim najbliższym starciu. „Rocky” zgodził się na ten warunek.

Edwards, który od dziesięciu starć pozostaje niepokonany, na gali UFC 269 w grudniu skrzyżuje rękawice z Masvidalem. Jak stwierdził Amerykanin, warunki tego spotkania są proste – jeśli wygra, w swoim następnym pojedynku w oktagonie spotka się ze zwycięzcą mistrzowskiej walki Usman vs. Covington 2:

Zaproponowali mi dobre warunki, dlatego stwierdziłem, że ostatecznie mogę zrobić sobie mały przystanek na drodze do tytułu. Tak, pas to główny punkt naszej umowy. Powiedziałem to, zanim jeszcze weszła kwestia wynagrodzenia. Zgodzili się, więc wyjdę tam, dam występ życia i zawalczę o złoto.

Dodał też:

Już dawno chciałem doprowadzić do pojedynku z Masvidalem. Nie mogę się doczekać, aż tam wyjdę i go uciszę.

W swoim ostatnim starciu Edwards zmierzył się z Nate’m Diazem, którego na gali UFC 263 pokonał na pełnym dystansie. Masvidal natomiast powróci po przegranej przez KO w drugiej rundzie z obecnym mistrzem Kamaru Usmanem w kwietniu tego roku.

źródło: mmanews.com