Były mistrz wagi średniej UFC, Michael Bisping (30-9) nie chce walczyć z Brendanem Schaubem (10-5). Co ciekawe obu zawodników dzielą dwie kategorie wagowe.

„The Count” pomimo niechęci do walki z Amerykaninem, twierdzi, że jest w stanie go pokonać. Całą sytuację wyjaśnił ostatnio w swoim podcaście „Believe You Me”. Na pytanie współprowadzącego o to, kto wygrałby potencjalne starcie obu panów, Bisping odpowiedział:

Nie mogę tutaj siedzieć i wyzywać zawodników. Ale tak, wygrałbym w mgnieniu oka.

Anglik wydaje się być pewny pokonania Schauba, zapewnił, że uważa Amerykanina za dobrego człowieka i potwierdza brak złej krwi między nimi. Bisping ogłosił zakończenie kariery na początku tego roku, po porażkach z Kevinem Gastelumem (15-3) i Georgesem St-Pierre (26-2). Natomiast Schaub przerwał swoją przygodę z MMA, odnosząc porażki z rąk Andrieja Arlovskiego (27-17) i Travisa Browna (18-7).

Ciekawe jak Brendan Schaub zareaguje na słowa Bispinga? Czy ta wypowiedź ściągnie fightera z emerytury?

Autor: Filip Błachut

Źródło: bjpenn.com