Norma Dumont na gali 16 października miała zawalczyć z Holly Holm, jednak ta w ostatniej chwili wypadła z zestawienia. Zastąpi ją Aspen Ladd, a Dumont jest pewna, że mimo zmian po raz kolejny udowodni, iż zapracowała już sobie na pojedynek o pas dywizji piórkowej.

Jak na razie Brazylijka dla największej organizacji na świecie stoczyła trzy walki, z czego wygrała dwie ostatnie (obie na pełnym dystanie) z Ashlee Evans-Smith oraz Felicią Spencer, która była pretendentką do tytułu. Po swoim ostatnim występie Dumont przyznaje, że liczyła już na najważniejszy pojedynek:

Cóż, może jednak muszę jeszcze bardziej udowodnić, że na to zasługuję. Czuję, że jestem lepsza od innych zawodniczek w mojej dywizji. Wciąż się rozwijam. Pokażę się z najlepszej strony i zobaczymy, co z tego wyniknie.

Holm, która w przeszłości królowała w dywizji piórkowej, wycofała się z walki ze względu na kontuzję kolana. Nie jest to pierwsza taka sytuacja z udziałem Amerykanki. W maju zrezygnowała też ze starcia z Julianną Peną przez problemy z nerkami.

źródło: mmajunkie.usatoday.com