Nadszedł czas na szóstą odsłonę naszego cyklu TOP 10. W tym przypadku postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć pojedynkom, w których krew bryzgała, lała się strumieniami oraz była rozsmarowana na ciałach zawodników i powierzchni maty. Nie znajdziecie tu opisu pojedynku, jedynie wskazówkę, jakiej walki szukać, jeżeli poczujecie zew krwi. A także przykładowe zdjęcie, byście się upewnili, że naprawdę go czujecie…Które zatem starcie zajęło pierwsze miejsce i zostało przez nas wybrane największą sieczką? Sprawdźcie sami.

TOP 10:

10. Josh Koscheck pok. Chrisa Lytle przez jednogłośną decyzję sędziów, 5 lipca 2008 roku – UFC 86 w Las Vegas

9. Edwin Dewees pok. Gideona Raya przez jednogłośną decyzję sędziów, 30 maja 2006 roku, The Ultimate Fighter 4: The Comeback w Las Vegas

8. BJ Penn pok. Diego Sancheza przez TKO (zatrzymanie przez lekarza) w 5 rundzie, 12 grudnia 2012 roku, UFC 107 w Memphis

7. Jon Madsen wygrał jednogłośną decyzją sędziów z Abe Wagnerem, 5 czerwca 2009 roku, UFC The Ultimate Fighter Sezon 10

6. Jim Miller pok. Joe Lauzona przez niejednogłośną decyzję sędziów, 27 sierpnia 2016 roku, UFC on Fox 21 w Vancouver

5. Cain Velasquez pok. Antonio Silvę przez TKO (ciosy w parterze) w 1 rundzie, 26 maja 2012 roku, UFC 146 w Las Vegas

4. Stefan Struve pok. Denisa Stojnicia przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie, 13 czerwca 2009 roku, UFC 99 w Kolonii

3. Renato Sobral pok. Davida Heatha przez poddanie (anakonda) w 2 rundzie, 25 sierpnia 2007 roku, UFC 74 w Las Vegas

2. Jeremy Stephens pok. Estevana Payana przez jednogłośną decyzję sędziów, 25 maja 2013 roku, UFC 160 w Las Vegas

1. BJ Penn pok. Joe Stevensona przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie, 19 stycznia 2008 roku, UFC 80 w Newcastle


Wybrali – Marek Romanowski i Kuba Jurzysta