Drew Dober nie dał szans swojemu rywalowi, rozbijając go na pełnym dystansie. Sędziowie punktowali następująco: 30-27, 30-26, 30-26.

Jon Tuck rozpoczął walkę na wstecznym. Inkasował kopnięcia, zarówno niskie, jak i na tułów. Z czasem Guamczyk zaczynał odgryzać się. Amerykanin narzucał duże tempo walki. Zawodnicy coraz chętniej wchodzili w wymiany pięściarskie. Po połowie pierwsze rundy pojedynek zaczął toczy się dużo bliżej siatki. Po powrocie na środek klatki Drew Dober chętnie skracał dystans z kombinacjami.

Początek drugiej rundy nie zapowiadał, żeby obraz walki się zmienił. Amerykanin nacierał, a Guamczyk próbował kontrować, z coraz lepszym skutkiem.  Po ok. 2 minutach Dober obalił rywala. Konsekwentnie wykorzystując dominującą pozycję z góry. Przez większość rundy mogliśmy ground and pound 29-latka i drugie starcie skończyło się w takiej pozycji.

Amerykański zawodnik w 3 rundzie czuł się jeszcze pewniej. Presja narzucona w finalnej rundzie przytłoczyła Tucka. Po zaledwie minucie wylądował na plecach po próbie obalenia ze strony przeciwnika. Dober stopniowo obchodził pozycję, aby dostać się do bocznej. Lokalny fighter przez blisko 4 minuty obijał z góry swojego rywala, niewątpliwie zapisując tę rundę na swoje konto.