Marina Rodriguez ponownie lepsza od Michelle Waterson-Gomez! Brazylijka w rewanżu totalnie zdewastowała Amerykankę!

Runda 1:

Agresywnie z ciosami ruszyła Michelle Waterson-Gomez, spychając rywalkę pod siatkę. Mądrzejsza o doświadczenie z pierwszej walki z Brazylijką, szybko poszukała sprowadzenia i bez problemu je sfinalizowała. Marina Rodriguez na plecach, garda. Po chwili, Rodriguez zdołała wstać, walka trafiła do klinczu pod siatką, gdzie Brazylijka wyprowadziła kilka mocnych kolan i łokci. Amerykanka za wszelką cenę ponownie szukała sprowadzenia, nie była jednak w stanie utorować próby. Mnóstwo łokci, kolan i ciosów w wykonaniu Rodriguez!

Waterson-Gomez słaniała się na nogach i szukała desperackiego zejścia po nogi! Sędzia bliski przerwania walki, Amerykanka zamknięta na siatce, mocno rozbijana! Rodriguez nie odpuszczała! Dewastacja! Pełno kolan i łokci w wykonaniu Rodriguez! Waterson-Gomez szukała zejścia po nogi, lecz nie była w stanie. Lekarz wezwany do klatki, pozwolił kontynuować walkę. Szukanie obalenia przez zawodniczkę z USA, skontrowane przez Brazylijkę. To ona skończyła starcie będąc z góry.

Runda 2:

Prawy w wykonaniu Rodriguez. Kopnięcie. Wejście w klincz zainicjowane przez Waterson-Gomez. Nic jednak z tego nie wynikło. Pojedynek powrócił do stójki. Lewy sierpowy Amerykanki. Ponownie tajski klincz, Waterson-Gomez dociskała do siatki, wykluczając ręce oponentki, aby ta nie mogła zadawać piekielnie mocnych ciosów. Dosiad w wykonaniu Rodriguez, mnóstwo ciosów, sędzia w końcu się zlitował i przerwał nierówny pojedynek.