Już 4 maja na gali UFC w Ottawie, w walce wieczoru spotkają się Al Iaquinta (14-4-1) z Donaldem Cerronem (35-11). Raging liczy na skończenie Kowboja w pierwszej rundzie.

Al Iaquinta ostatni raz był widziany w akcji podczas wieńczącej wieloletnią współpracę UFC z telewizją FOX – grudniowej gali, gdzie w main evencie pokonał jednogłośną decyzją sędziów, po raz drugi w karierze Kevina Lee. Zwycięstwem tym, 31-latek zagwarantował sobie spory awans w rankingu kategorii lekkiej, a co za tym idzie, otworzył przed sobą furtkę do kolejnych ważnych pojedynków. Taki właśnie stoczy na początku maja, gdzie trzeci raz z rzędu wystąpi w walce wieczoru, podejmując tym razem ulubieńca fanów, Donalda Cerrone, który wraca po styczniowym zwycięstwie nad Alexandrem Hernandezem przez TKO w drugiej rundzie.
Iaquinta wierzy, że nie podzieli losów ostatniego rywala Kowboja, gdyż, jak twierdzi – ma od Hernandeza większe doświadczenie.

Stylistycznie myślę, że tak jak powiedziałem wcześniej, moja młodość i moje doświadczenie osiągają szczyt właśnie teraz.

powiedział w rozmowie z BJPenn.com Radio, Iaquinta.

Osiągam swoją szczytową formę, jeśli chodzi o fizyczność i moje doświadczenie. Byłem tam również z topowymi gośćmi. Byłem tam z najlepszymi. Myślę, że ostatni przeciwnik Kowboja był młody, głodny, ale nie miał wystarczająco dużo doświadczenia, co było widoczne w walce.

kontynuował Iaquinta.

Ten dzieciak wyszedł do drugiej rundy i zgasł. Myślę, że mam ten sam głód i tę samą jazdę właśnie w drodze na szczyt, ale mam doświadczenie, którego jemu zabrakło. Myślę, że to będzie różnicą w tej walce, że ja mam obie te rzeczy. Mam ten głód, ten pęd, tę młodość, co pozwoli mi wygrać.

Raging zapowiada, że main event w Ottawie będzie szybką i skuteczną egzekucją.

Myślę, że to będzie bardzo dobra walka, nieważne jak się potoczy. Idę tam i chcę to łatwo wygrać. Chcę to załatwić szybko. Chcę wyjść z tej walki bez szwanku. Po prostu chcę tam wyjść i skończyć go w pierwszej rundzie. Myślę, że posiadam wszystkie umiejętności, które pozwolą mi to zrobić. Pamiętam, jak oglądałem początek jego ostatniej walki i pomyślałem wtedy „Och, nie wygląda zbyt młodo…”, ale jego doświadczenie pozwoliło mu to wygrać, myślę, że będę w stanie położyć go bardzo szybko. Mam oczywiście na uwadze to, że jest doświadczonym gościem i przygotowuję się na to. Były takie momenty, gdy czuł się złamany, ale dzięki doświadczeniu potrafi to przetrwać i nadal pozostawać w grze, chyba, że naprawdę go powalisz. Czasami jednak pęka, a ja postaram się go szybko wyczuć i złamać.

Jeśli jednak plan szybkiego zwycięstwa z Kowbojem się nie powiedzie – Iaquinta gotów jest przewalczyć z nim pełen, 5-rundowy dystans.

Będę zadowolony także, jeśli pokonam go na dystansie pięciu rund. Mam na myśli, że gdyby walka była w przyszłym tygodniu, byłbym gotowy. Trenowałem bardzo ciężko. Mamy świetną receptę na trening z moim teamem, z chłopakami, z którymi trenuję. Jest świetnie chodzić do klubu i być z Rayem Longo, Mattem Serrą, Aljamainem Sterlingiem, Merabem [Dvalishvili], Mattem Frevolą… Mamy grupę gości, blisko mojej kategorii wagowej, którzy są prawdziwymi bestiami, więc to dobry czas. To dobry czas dla klubu i dobry czas na tę walkę. Wszystko się świetnie składa. Będzie naprawdę dobrze.

W przeszłości Donaldowi Cerrone zdarzało się przyjaźnić się ze swoimi przeciwnikami, wymieniając z nimi uściski i piątki nawet w trakcie walki. Al Iaquinta zapewnia, że ​​szanuje swojego przeciwnika, z którym zmierzy się w Ottawie, nie leci jednak do Kanady szukać przyjaźni.

Musisz być ostrożny z tym gościem, nie wiem.

wyjaśnił Iaquinta.

Próbował się ze mną zaprzyjaźnić podczas trasy promocyjnej, kiedy pojechaliśmy do Toronto, aby sprzedać bilety. Zadawał mi pytania dotyczące nieruchomości, a ja udzielałem mu odpowiedzi jednym słowem. Na przykład: „W porządku bracie. Nie bądź zbyt przyjazny.” On to lubi. Jakby próbował was oszukać, myśląc: „Och, będziemy mieli fajną walkę.” To nie będzie przyjemna walka. Chodzę, k*rwa, za nim. Oczywiście, będzie szacunek, ale nie będę ściskał jego babci po pojedynku, „Och, dobra walka. To było świetne, wiesz?” To nie będzie jak walka z Yancym Medeirosem. Nie ma przytulenia między knockdownami.

Iaquinta w przeszłości już miał szansę zdobyć najwyższe trofeum wagi lekkiej, podczas starcia na gali UFC 223 z Khabibem Nurmagomedovem o wakujący pas odebrany Conorowi McGregorowi, jednak przekroczył wówczas nieznacznie limit, wnosząc na wagę 70.4 kg, podczas gdy wymagana waga do mistrzowskiego starcia to 70.3 kg. Wszedł wówczas jako zastępstwo za kontuzjowanego Tony’ego Fergusona, choć na tej samej gali miał się zmierzyć z Paulem Felderem.
Zapytany, ile zwycięstw musi jeszcze odnieść przed otrzymaniem ponownej szansy na zdobycie pasa, 31-latek odpowiedział:

Nigdy nie wiadomo. 

kontynuując wypowiedź, dodał:

Może to być jedno [zwycięstwo]… Zależy, w jaki sposób je odniosę. Zależy, co będzie się działo z innymi [w kategorii lekkiej]. Ta dywizja jest teraz szalona, więc nie wiem. Zobaczymy, co się stanie. Po prostu wiem, bez względu na wszystko inne, muszę tam wyjść i muszę walczyć. Tak właśnie zrobię. To jest to.

podsumował Al Iaquinta.

autor: Grzegorz Nielubiak

źródło: BJPenn.com