Kevin Holland po dość monotonnej walce pokonał Alessia Di Chirico. Sędziowie byli jednogłośni (29-28, 29-28, 29-28). 

Pierwsze starcie na pewno nie było tak wystrzałowe jak się spodziewano. Holland przez większośc czasu wywierał presję na swoim rywalu, a pod koniec rundy otrzymał mocny cios łokciem, po którym stracił równowagę. Bardzo wyrównana runda.

Druga runda była już trochę bardziej emocjonująca, obaj zawodnicy polowali na mocne uderzenie. Niestety po jednej z akcji Kevin doznał kontuzji barku, która widocznie przeszkadzała mu w konstruowaniu akcji. Amerykanin pokazał jednak duszę prawdziwego wojownika i nie miał zamiaru się poddać.

Bardzo monotonne trzecie starcie, uraz barku widocznie przeszkadzał Hollandowi. Ku zaskoczeniu fanów Di Chirico próbował wykorzystać słabości rywala i przegrał walkę jednogłośną decyzją sędziów.