Sam Alvey przed walką z Marcinem Prachnio: „Jego miejsce jest w UFC” [WYWIAD]

źródło: enlapelea.com

Już 24 lutego odbędzie się gala UFC on FOX 28, podczas której swój debiut pod flagą największej światowej organizacji MMA zaliczy kolejny Polak, Marcin Prachnio. Jego rywalem będzie uśmiechnięty Sam Alvey, którego fani MMA pamiętają doskonale choćby z jego walki na gali UFC FN w Gdańsku.

Sam Alvey (31-10) to weteran UFC i jeden z najaktywniejszych zawodników tej organizacji. Zdarza mu się przyjmować walki na zastępstwo, bez większej kalkulacji oraz krążyć między kategoriami wagowymi. To właśnie on przywita Marcina Prachnio (13-2) w oktagonie podczas gali UFC on FOX 28, która 24 lutego odbędzie się w Orlando.

Zapytany przez nas o to, co wie o swoim polskim przeciwniku, Smile’n Sam odpowiedział:

Widziałem kilka jego walk i wygląda on na bardzo utalentowanego. Jego miejsce jest w UFC. Ma na koncie wiele skończeni przed czasem. Wiem też, że ma świetny background w postaci karate, ze 150 wygranych i tylko 20 przegranych w turniejach. To naprawdę imponujące! Ja np. nie mam żadnej 150-tki, w niczym [śmiech].

On wie, na czym polega rywalizacja i potrafi to robić. Dzięki temu, jaki ma styl walki, to będzie naprawdę świetna walka, dla nas obu.

Na pytanie, czy jest gotowy na stójkową wirtuozerię Marcina Prachnio, który nie stroni od licznych ciosów i kopnięć, stwierdził:

Tak, jestem gotów. Jeśli ktoś oglądał już moje walki, to wie, że ja też lubię walczyć w stójce. To będzie walka w stylu takich, które ludzie lubią oglądać. Obaj lubimy mocno bić i obaj nie będziemy się cofać. Dlatego też czekam na możliwość przetestowania siebie samego z zawodnikiem prezentującym styl karate.

W rozmowie z naszym portalem Sam Alvey skomentował także swój pobyt w Polsce i walkę na UFC Fight Night w Gdańsku oraz obszernie odpowiedział na pytania związane z organizacją, dla której walczy od lat. Wyjaśnił również, dlaczego chce zmierzyć się w klatce z Vitorem Belfortem, którego wyzwał na pojedynek w ubiegłym roku. Zdradził także, kto jego zdaniem zasługuje na miano wojowniczki MMA wszech czasów i dlaczego Jon Jones nie powinien już wracać do oktagonu.