Amanda Nunes miała walczyć na UFC 219, ale jej rywalka uległa wypadkowi

źródło: facebook/Amanda Nunes

Nie zobaczymy na gali UFC 219, którą zaplanowano na 30 grudnia tego roku, Amandy Nunes w obronie mistrzowskiego pasa przeciwko rywalce, z którą była już „po słowie”.

Aktualna mistrzyni wagi koguciej UFC kobiet, Amanda Nunes (15-4), ma w tym roku pecha. Z udziału w gali UFC 213 Nunes musiała zrezygnować, gdyż na kilka godzin przez galą trafiła do szpitala, a jej starcie z Valentiną Shevchenko (14-3) zostało odwołane. Walka odbyła się dopiero 9 września w Edmonton, podczas UFC 215. Wówczas Amanda Nunes zwyciężyła niejednogłośną decyzją.

Zobacz także: Trener Nunes: „Nie rozumiem krytyki mojej zawodniczki, Amanda ma przewlekłe zapalenie zatok”

Dziś media donoszą o mającym się odbyć 30 grudnia kolejnym pojedynku mistrzyni wagi koguciej, który na pewno nie dojdzie do skutku z powodu wypadku przeciwniczki, z którą warunki i termin walki były już ustalone. Brazylijka miała zmierzyć się z Raquel Pennington (9-5), niestety ta uległa wypadkowi samochodowemu i złamała nogę, co absolutnie wyklucza ją z możliwości wzięcia udziału w grudniowej gali UFC 219.

Nie wiadomo, czy UFC zdoła zaproponować sensowne zastępstwo za Pennington, bo sytuacja w dywizji koguciej nie przedstawia się obecnie najlepiej. Dostępne zawodniczki, z którymi mogłaby się mierzyć Nunes, mają albo zbyt mało znane nazwiska, albo są po przegranych. Nie ma też co marzyć o ponownym starciu z Rondą Rousey, która obecnie przygotowuje się do startów w WWE. Nikt nie widzi także sensu w zestawianiu po raz trzeci Amandy z Valentiną, mimo, że niejednogłośna decyzja w ich ostatnim pojedynku mogłaby sugerować konieczność ponownego spotkania się obu pań w oktagonie.

 

źródło: Combate.com