Wygląda na to, że jedna z walk mistrzowskich wypadnie z gali, która jest zaplanowana na 9 maja. „The Lioness” w wywiadzie dla CBS Sports oznajmiła, że nie zamierza wystąpić na tym wydarzeniu.
Amanda Nunes kilka dni temu werbalnie zgodziła się, aby podjąć rękawice z Felicią Spencer na gali, która ma odbyć się 9 maja. Jednakże, jak się teraz okazuję, Brazylijka nie zamierza zawalczyć na tym evencie.
Tak naprawdę, to nie walczę 9 maja. Zamierzam walczyć, ale nie wiem jeszcze [kiedy]. Nie sądzę, że jest to teraz właściwy czas, żebym walczyła. Niech ustąpi trochę koronawirus, abym miała przynajmniej pełny obóz przygotowawczy. Może mogłybyśmy zawalczyć w okolicach czerwca, ale zobaczymy, co się wydarzy. Jednakże nie zamierzam wystąpić 9 maja.
Podwójna mistrzyni UFC opowiedziała też, jak wyglądają jej treningi w dobie pandemii koronawirusa.
Klub jest otwarty tylko dla zawodników, którzy w nadchodzącym czasie mają zaplanowane pojedynki. Niewielu ludzi, tylko ja i kilku gości, będzie walczyć na tej karcie. Wszyscy mamy treningi osobno. Każdą jednostkę mam tylko z moim trenerem.
Utrzymuję formę. Idę do klubu tylko raz dziennie rano. Robię kilka rzeczy sama i kilka rzeczy z trenerem. Potem wracam do domu i robię wszystko, aby utrzymać formę. Mam u siebie bieżnię i trochę ciężarków.
Rywalką 31–latki miała być Spencer, która w swoim ostatnim pojedynku (w lutym bieżącego roku) pokonała Zarah Fairn Dos Santos. Umiejętności popularnej „Feenom” również nie pozostały bez komentarza Nunes.
Bardzo podoba mi się to zestawienie. Lubię walczyć z takimi zawodniczkami. Jest twarda, cały czas chce się bić i nie unika walki. Ona naprawdę wniesie to do oktagonu, a ja jestem tym zachwycona. Wyzwala to we mnie wszystko, co najlepsze.
UFC, po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa, ma zamiar wrócić do regularnego, cotygodniowego organizowania gal. Pierwsza z nich ma odbyć się właśnie 9 maja.
Zobacz także: PFL zawiesza sezon 2020, planuje powrót w 2021 roku [UPDATED]
Źródło: CBS Sports