Były mistrz dywizji średniej UFC – Anderson Silva (34-8) już 9 grudnia w Australii skrzyżuje rękawice z Israelem Adesanyą (15-0) na UFC 234. Jak zapowiedział, będzie to jego jedna z ostatnich trzech walk.

Dodatkowo Dana White obiecał, że jeśli Silva pokona Adesanyę, dostanie walkę o mistrzowski pas. To, z kim się zmierzy, okaże się dopiero po UFC 234, kiedy poznamy zwycięzcę starcia Whittaker vs. Gastelum.

Po tej walce, Silva już planuje jak zakończyć swoją karierę w wielkim stylu. Przez chwilę myślał nad starciem z Georgesem St-Pierre’em (26-2), które nigdy nie doszło do skutku, a które wzbudziłoby wśród kibiców duże emocje. Niestety St-Pierre nie walczy już od wielu lat i nie zanosi się, by miało się to zmienić. Na szczęście Silva ma w zanadrzu kogoś jeszcze.

Oświadczył:

Rozmawiałem z Daną o Georgesie St-Pierre’rze i Conorze McGregorze, a szczególnie o tym drugim, ponieważ McGregor jest wyzwaniem, walka z nim jest wyzwaniem. Przekonywałem Danę, że to starcie byłoby bardzo interesujące.

W tym scenariuszu, końcówka kariery Silvy przedstawiałaby się następująco: pokonanie Adesanyi, zdobycie pasa oraz finalnie walka z McGregorem.

źródło: mmaweekly.com