Już wkrótce Anderson Silva skrzyżuje rękawice z Uriahem Hallem i najprawdopodobniej będzie to ostatni raz, gdy zobaczymy Brazylijczyka w klatce. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Niestety, wieku się nie oszuka, czego najlepszym przykładem jest właśnie 45-letni Anderson Silva. Brazylijczyk przez lata należał do światowej czołówki, dzierżąc nawet mistrzowski pas największej organizacji MMA na świecie. Był jednym z bardziej efektownie walczących zawodników i jestem przekonany, iż to właśnie on rozpalił miłość do wszechstylowej walki wręcz w sercach wielu osób. Na każdego przychodzi czas – popularny „Pająk” nie jest już w stanie rywalizować na najwyższym poziomie, dlatego postanowił, iż starcie z Uriahem Hallem będzie jego ostatnim, o czym opowiedział w rozmowie z portalem MMA Junkie.

To jest mój ostatni pojedynek. Na pewno. Uwielbiam ten sport. Mentalnie się już do tego przygotowuję. Trenowałem do walk całe życie, ale tak, jest to moje ostatnie starcie w UFC. 

Brazylijczyk zdradził także, czego będzie mu najbardziej brakować po przejściu na sportową emeryturę i zaskakująco nie jest to sam występ w oktagonie, a cały okres przygotowawczy.

Wydaje mi się, że najbardziej będę tęsknił za treningiem. Przygotowywanie mojego umysłu i ciała. Właśnie to wydaje mi się najważniejsze i jest mi przykro, ponieważ już tego nie doświadczę. To już ostatni raz. 

Czerwiec 2006 roku – właśnie wtedy Silva zadebiutował w klatce UFC. Stanął wówczas w szranki z Chrisem Lebenem i znokautował go już w 1. rundzie. Od tego czasu z powodzeniem toczył boje właśnie w tej organizacji. Pozostawał niepokonany przez ponad 6 lat, aż do momentu, gdy na wydarzeniu z numerem 162 doświadczył porażki z rąk Chrisa Weidmana, tracąc jednocześnie mistrzowski tytuł. Od tego czasu stoczył jeszcze siedem bojów, zwyciężając tylko raz.

Zobacz także: UFC 254: Nurmagomedov vs. Gaethje – karta walk. Gdzie i jak oglądać?

Źródło: MMAjunkie