Anthony Johnson zdradził, dlaczego zdecydował się na odejście z organizacji UFC i podpisanie kontraktu z Bellatorem.

Od ponad roku sporo mówiło się o tym, iż Anthony Johnson (22-6) zamierza powrócić do oktagonu. Nikt się jednak nie spodziewał tego, że Amerykanin swoją przygodę z MMA będzie kontynuował w Bellatorze. „Rumble” zdradził, iż pomimo rozstania nie ma żadnej złej krwi pomiędzy nim a organizacją UFC.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Szczerze mówiąc, mój czas w UFC się skończył. Skupiają się na młodszym pokoleniu, nie było między nami żadnej złej krwi, nic negatywnego, żadnej animozji. Nadal mam bardzo dużo szacunku do Zuffy i do Dany White’a. UFC uczyniło mnie tym, kim jestem dzisiaj. Nie mam do nich nic oprócz miłości i podejdę do każdej osoby z organizacji i uścisnę im dłoń. Dali mi szansę na rozpoczęcie nowej przygody i skorzystałem z niej. Teraz jestem w Bellatorze i jestem gotów zobaczyć, co mogę tam zrobić.

Johnson zdradził również, iż nie może się już doczekać walk z czołowymi zawodnikami w wadze półciężkiej. „Rumble” wyznał, że jest pod wrażeniem umiejętności panującego mistrza, Vadima Nemkova (12-2).

Muszę się przyjrzeć tym zawodnikom, a tym bardziej teraz, gdy jestem w nowej organizacji. Byłem pod wielkim wrażeniem występu Nemkova w walce z Baderem. Nie mogę się doczekać rywalizacji z tymi wszystkimi facetami.

podsumował Johnson.

Zobacz także: „Jest gotowy” – Dana White zapowiada powrót „Bonesa”

źródło: bjpenn.com