Mniejszy gabarytowo z braci Nogueira planował już w zeszłym roku swoją emeryturę. Walka na UFC Sao Paulo miała być testem jego możliwości. Jak już wiadomo, zdał ten test na piątkę. 

Antonio Rogerio Nogueira (23-8) znokautował w drugiej rundzie Sama Alveya. To zwycięstwo dodało mu skrzydeł i znów poczuł zew oktagonu:

Zamierzałem powrócić do walki. Chciałem powrócić. Chciałem poczuć oktagon ponownie. Tak długo jak będę mógł dobrze trenować. I póki kontuzje nie wykluczą mnie na dobre, chce walczyć.

Powiedział. Nie ukrywa, ze nie dziwią go pytania o emeryturę. W końcu walczy tak długo,że uważa iż cudem jest, że może dalej normalnie chodzić. Co do dalszych walk i przełożeniu daty emerytury, wyraził się następująco:

To normalne w moim wieku. Mam 42 lata. Myślę, że w UFC nie ma zbyt wielu zawodników w tym wieku. Dan Henderson i randy Couture walczyli mając 44, 45 lat. Ale definitywnie muszę powoli myśleć o mojej emeryturze. To nie jest nic pewnego, ale myślę, że mój dzisiejszy występ odłożył trochę emeryturę w czasie. Zależałoby mi na walce jeszcze w tym roku; zamierzam spytać się czy będę miał możliwość walki w tym roku, lub na początku przyszłego.

zakończył.

źródło: mmajunkie