Ciężko powiedzieć, czy to Atrem Lobov (11-11-1 1 NC) ma takie szczęście, czy raczej pomagają mu wpływy jego kolegi klubowego, aktualnego mistrza Conora McGregora. Nie zmienia to faktu, że „The Russian Hammer” powraca do UFC i zmierzy się z Alexem Whitem (10-2) na gali UFC 196.

Artem Lobov w UFC znalazł się dzięki 23. edycji programu The Ultimate Fighter, gdzie wraz z Polakiem, Marcinem Wrzoskiem, byli w drużynie europejskiej, której trenerem był sam Conor Mcregor. Lobov odpadł z programu już na samym początku, gdzie został pokonany przez Mehdiego Baghdada, jednak później został przywrócony do programu przez samego Dane White’a, gdzie dotarł do finału programu i zawalczył z Ryanem Hallem na gali TUF 23 Finale o kontrakt w federacji. Hall całkowicie zdominował Irlandczyka, nie dając mu żadnych szans na dobre pokazanie się. Czy zatem podobna sytuacja Marcina Wrzoska, który również przegrał na gali finałowej, pozwoli mu jeszcze zawalczyć w największej organizacji MMA na świecie?

Alex White do UFC dostał się z rekordem 9-0 w 2014 roku i w debiucie pokonał Estevana Payana przez nokaut w pierwszej rundzie. Później niestety nie było tak kolorowo, przegrywał z Lucasem Martinsem i Clay’em Collardem. „The Spartan” nie walczył od grudnia 2014 roku.

Czy więc przegrany z tego starcia opuści organizację UFC? Gala UFC 196 odbędzie się 6 lutego w Las Vegas. W walce wieczoru gali dojdzie do rewanżowego starcia Caina Velasqueza i Fabricio Werduma. Na karcie zawalczy także Polak, Damian Grabowski.

 

Foto: UFC.com