Zawodnik UFC – Artem Lobov (13-14-1, 1NC) został „trenerem” żołnierzy i funkcjonariuszy Federalnej Służby Ochrony Federacji Rosyjskiej, która jest odpowiedzialna między innymi za ochronę Prezydenta – Władimira Putina.

Podczas niedawnej wizyty w kraju z którego pochodzi, „Rosyjski Młot” zorganizował seminarium szkoleniowe dla członków FSO, które wymienia się jako jedną z najbardziej tajnych baz szkoleniowych w Moskwie.

Przemawiając po seminarium, Lobov mówił o zaszczytach bycia zaproszonym i powiedział, że kilka osób personelu wojskowego, które brały udział w treningu mają potencjał do startów w MMA.

Byłem absolutnie zaszczycony, że zostaliśmy zaproszeni na Kreml. Od dzieciństwa to moje marzenie. I oczywiście nigdy nawet nie marzyłem o zaproszeniu do szkolenia sił specjalnych. Byłem bardzo podekscytowany i cieszyłem się każdą sekundą. Chłopaki byli bardzo dobrze wyszkoleni. Nie byli zwykłym typem facetów. To wytrenowani specjaliści. Zawsze cieszę się bardziej, gdy trenuję osoby, które rozumieją czym jest walka. Najważniejsze w walce jest serce, nie umiejętności. Umiejętności można nabyć. Oni są gotowi oddać życie za swój kraj. Byliby więc świetnymi wojownikami.

Reprezentant SBG Ireland jest obecnie po dwóch porażkach z rzędu w UFC, więc jego kolejny pojedynek będzie prawdopodobnie tym o pozostanie w organizacji.

 

źródło: themaclife.com