Austin Hubbard odniósł się do kontrowersji związanej z jego przeciwnikiem – Maxem Rohskopfem, która miała miejsce na ubiegłej gali UFC on ESPN 11.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Podczas jednego pojedynku na poprzednim wydarzeniu organizowanym przez amerykańskiego giganta doszło do dużej kontrowersji. Wycieńczony zawodnik prosił pomiędzy rundami swojego trenera o przerwanie walki, a ten mu tego odmówił. Sprawa nabrała takiego echa, iż zainteresowała się nią nawet Komisja Sportowa Stanu Nevada.

Zobacz także: Wyczerpany zawodnik prosi o poddanie walki, narożnik odmawia [WIDEO]

Zaraz po tym, do całej sprawy odniósł się także szkoleniowiec, który twierdzi, że z jego strony nie doszło do żadnych nieprawidłowości.

Zobacz także: Robert Drysdale tłumaczy, dlaczego nie przerwał walki Maxa Rohskopfa, mimo jego próśb

Teraz pora na komentarz ówczesnego rywala Maxa, Austina Hubbarda. Zawodnik w rozmowie z portalem MMA Fighting przyznał, że według niego oponent i tak nie dotrwałby do końca kolejnej odsłony walki.

Moim zdaniem ten pojedynek i tak nie doszedłby do końca trzeciej rundy. To nawet dobrze, że się skończył wcześniej, niż zakładałem. Przyjmuję to. 

Mimo, że Amerykanin rozumie, dlaczego jego rywal postanowił się wycofać, twierdzi, że sam by tak nie postąpił.

Nigdy bym tak nie zrobił. Prędzej musieliby mnie powstrzymywać przed wyjściem, niż sam bym się wycofał. On musi wstać, spojrzeć w lustro i zastanowić się kim tak naprawdę jest i co chce robić. Nie ma żadnego wstydu, kiedy uświadomisz sobie, że się po prostu do czegoś nie nadajesz.

Myślicie, że dla Maxa Rohskopfa oznacza to już koniec profesjonalnych występów?

Zobacz także: Alexander Emelianenko zmierzy się z Magomedem Ismailovem na lipcowej gali ACA 107

Źródło: MMAfighting.com