Podwójny mistrz – organizacji Babilon MMA i FEN odniósł dziesiąte z rzędu zwycięstwo w zawodowej karierze MMA, po trudnym boju wygrywając na punkty z Estabilim Amato.

Runda 1:

Estabili Amato rozpoczął od kopnięć. Daniel Rutkowski odpowiadał tym samym. Brazylijczyk rozpuścił ręce i zachwiał Polakiem! Instynkt przetrwania nakazał Rutkowskiemu złapanie klamry zapaśniczej, z której udanie obalił przeciwnika. Kontrola z góry „Rutka”, Amato jednak dobrze pracował z dołu, szukając poddań i możliwości powrotu do stójki. Nieprzepisowy upkick w wykonaniu Brazylijczyka. Dobre kolana na korpus Amato w wykonaniu Daniela. Estabili wstał na chwilę do stójki, jednak Rutkowski ponownie, bez problemu skutecznie sprowadził rywala do parteru. Kilka krótkich ciosów wyprowadzonych przez Rutkowskiego w korpus Brazylijczyka.

Runda 2:

Brazylijczyk rozpoczął rundę od kopnięć, jedno doszło do głowy Polaka. „Rutek” jednak szybko ruszył po obalenie pod siatką i udanie je sfinalizował. Rutkowski z góry, spuszczał krótkie ciosy na korpus przeciwnika, który non stop wił się z dołu, szukając próby poddania. Ciągłe próby zmiany pozycji na korzystniejsze przez brazylijskiego zawodnika. Rutkowski jednak ciasno kontrolował i nie dawał za bardzo rozwinąć skrzydeł przeciwnikowi. Polak wykluczył rękę  rywala, zaszedł za plecy Amato. Brazylijczyk w żółwiu, zbierał ciosy „Rutka”, jednak niespodziewanie zerwał się i wstał! Rutkowski natomiast ponownie ustabilizował sobie rywala pod siatką. Radomianin wykluczył lewą rękę rywala, zadawał mnóstwo ciosów, choć przeciwnik starał się robić wszystko, żeby nie zbierać uderzeń od podwójnego mistrza dwóch czołowych polskich organizacji MMA. Koniec drugiego starcia.

Runda 3:

Na początek trzeciej rundy, po wzajemnym okazaniu sobie szacunku, Rutkowski ruszył od razu po sprowadzenie. Brazylijczyk chwycił głowę zawodnika z Radomia, lecz nie było żadnego zagrożenia poddaniem pojedynku. Kontrola, ciosy „Rutka”. Po chwili, rywal wstał, był jednak cały czas zamknięty na siatce. Amato złapał gilotynę, jednak Daniel bez problemu wyciągnął głowę. Brazylijczyk wylądował na plecach, gdzie szybko do półgardy wskoczył Rutkowski i tam spuszczał krótkie ciosy na głowę oponenta. Zdecydowanie mniej aktywny z pleców Estabili zbierał coraz więcej uderzeń. Polak zaprzęgnął do działania łokcie, wciśnięty w siatkę Brazylijczyk nie potrafił znaleźć żadnej recepty na fenomenalnie usposobionego Rutkowskiego. Mnóstwo ciosów spadało na głowę Amato, ten zaś starał się dobrze bronić. Pół minuty przed końcem walki, Estabili wstał, jednak cały czas miał na plecach Polaka, który jeszcze nim grzmotnął. Rutkowski zadał kilka ciosów, zabrzmiał gong kończący starcie.

Sędziowie byli jednomyślni, punktując walkę 2x 30-26 i 30-27 na korzyść Daniela Rutkowskiego.