Israel Adesanya po pokonaniu Alexa Pereiry może spać spokojnie i obrać sobie za cel kolejnego pretendenta w kategorii średniej.
Czempion dywizji do 185 funtów wytypował potencjalną ofiarę. Z całych sił trzyma kciuki, aby Dricus Du Plessis (19-2) pokonał Roberta Whittakera (24-6):
Będę celebrować wygraną [Du Plessisa] w pierwszej rundzie, a kiedy on to zrobi, będę od razu w klatce, żeby podjąć go we wrześniu. Bez pie*dolenia, żadnego „Jestem obolały” czy czegoś takiego, o nie. Walczymy w Sydney we wrześniu. Rob jak to Rob, mam nie niego plan, jeśli wygra. Natomiast naprawdę, naprawdę, naprawdę liczę na to, że Dricus wygra, bo pokażę mu kim ku*wa jestem. Gdy dojdzie do walki, będę go torturował.
oświadczył.
Adesanya przyznał, że miał kiedyś styczność z byłym mistrzem KSW:
Najzabawniejsze jest to, że kiedyś razem trenowaliśmy. Skopałem mu dupę. Po prostu naku*wiał zapasami w pierwszej rundzie… był miłym, fajnym dzieciakiem. Nawet, kiedy przyszedł do UFC, to w sumie go wspierałem. „Kolejny Afrykaner w UFC” – mówiłem. Nie ściemniam, może to znaleźć na moim kanale Yuotube – „Kolejny Afrykaner w UFC, jak fajnie.” Jak zaczął się tak chełpić i kpić ze mnie, pomyślałem „Kim ku*wa jest ta pi*da?”.
powiedział.
Nie da się ukryć, że „Stillknocks” zalazł za skórę Nigeryjczykowi.
Zobacz również: „Je*any białas” – Adesanya bez skrupułów o wypowiedziach Du Plessisa
źródło: mmafighting