Fabian Edwards nie dał żadnych szans dla Lyoto Machidy, którego znokautował już w pierwszej rundzie starcia.

Obaj zawodnicy zaczynają z odwrotnej pozycji, wyprowadzając niskie kopnięcia, choć zdecydowanie celniejszy w ich obszarze jest Edwards. W pewnym momencie przechwycił middle kick ze strony weterana i skontrował mocnymi uderzeniami, po czym wpadł do klinczu, z którego Lyoto nieskutecznie poszukał sprowadzenia. Fabian trafia sierpem na środku oktagonu po czym ponownie dociska przeciwnika do siatki, pod którą co prawda nie udało mu się sfinalizować próby obalenia, ale pracował aktywnie krótkimi kolanami. W pewnym momencie rozerwał uchwyt fantastycznym łokciem, który potężnie naruszył Machidę. Dołożył lewe sierpowe, które posłał Brazylijczyka na deski, a uderzenie w parterze odcięło mu już przytomność.

Fabian Edwards odbudował się tym samym po serii dwóch przegranych, 43-letniemu już rywalowi notując natomiast już czwartą porażkę z rzędu w rekordzie.