Przed Tonym Fergusonem kolejna konfrontacja w oktagonie – na UFC 296 podejmie mocnego przede wszystkim medialnie Paddy’ego Pimbletta.
„El Cucuy” swego czasu miał imponującą serię dwunastu wygranych z rzędu. Latami zabiegał o walkę z Khabibem Nurmagomedovem. Ostatecznie do niej nie doszło. W maju 2020 Justin Gaethje przerwał szturm Fergusona i w starciu mistrzowskim go znokautował. Od tego czasu zwycięzca 14 odsłony TUFa konsekwentnie notuje porażki na koncie. Członek Galerii Sław największej organizacji na świecie – Micharl Bisping nie traci wiary w byłego tymczasowego mistrza wagi lekkiej:
Tony Ferguson jest dzikim sku**ielem. Po prostu. Jest zawodnikiem i da z siebie wszystko. Musisz go skończyć, żeby przestał iść do przodu. Nigdy nie rezygnuje. Ma 39 lat, jasne. Swoje przyjął, ale ma też dużo doświadczenia. Z Bobbym Greeen było dobrze, z Natem Diazem też. Michael Chandler usadził go w pierwszej rundzie. Z Beneilem Dariushem dotrwał do decyzji. Tak samo z Charlesem [Oliveirą]. Z kolei z Justinem Gaethje było dobrze, póki sędzia nie przerwał w piątej rundzie.
stwierdził.
Ferguson posiada pasmo sześciu przegranych z rzędu. Ostatnią odnotował dwa miesiące temu – poddał go Bobby Green. W obecnej sytuacji ciężko uważać, że starcie z Paddym Pimblettem skończy się korzystnie dla Amerykanina.
źródło: youtube / Michael Bisping
