Po czwartyn triumfie z kolei, Vicente Luque celuje już wyłącznie w pojedynki najwyższej rangi. Zwycięstwo nad Michaelem Chiesą zdecydowanie przybliżyło go do zamierrzonego celu, więc poczuł, iż to najlepsza okazja, aby zwrócić się do czempiona – Kamaru Usmana. Jak można się było domyślić, na odpowiedź nie trzeba było zbyt długo czekać. 

Vicente Luque (21-7-1) przed galą UFC 265 zajmował szóstą pozycję w oficjalnym rankingu wagi półśredniej. Wygrał jednak z wyżej notowanym zawodnikiem, co z pewnością zapewni mu awans przy najbliższej aktualizacji. Pochodzący z kraju kawy fighter znajduje się obecnie na fali czterech zwycięstw i co ciekawe – każde z nich zdobywał przed czasem. Mając to na uwadze, postanowił zwrócić się do aktualnego dominatora, Kamaru Usmana (19-1).

Chciałbym powiedzieć coś Kamaru Usmanowi. Mój człowieku, przyjacielu – kończę większość walk. Nie jestem typem zawodnika, który daje nudne pojedynki. Wchodzę tutaj, zostawiam całe serce i zawsze dążę do zwycięstwa. Jeśli przegrywam, to moi rywale i tak mają sporo problemów. Jeżeli przejdziesz Colby’ego, a uważam, iż ci się to uda, to myślę, że to czas na naszą konfrontację. Jestem jedynym zawodnikiem z czołówki, z którym się nie mierzyłeś. Zróbmy to!

Choć przed Nigeryjczykiem stoi teraz wyzwanie w postaci Colby’ego Covingtona (16-2), a na czele kolejki do pasa stoi jeszcze Leon Edwards (19-3), mistrz nie omieszkał wysłać kilku miłych słów w kierunku brazylijskiego „Cichego Zabójcy”, zapowiadając przy okazji, iż ich drogi w przyszłości się przetną.

„Stary, wyglądałeś naprawdę dobrze. Być może już wkrótce zatańczymy.”

Michael Chiesa (17-5) pozostawał niepokonany od czterech batalii, więc Luque był świadomy tego, iż czeka go niełatwe wyzwanie. Przygotował do tego najlepiej, jak potrafił, dzięki czemu ekspresowo, bo już w pierwszej rundzie był w stanie poddać rywala. Wyczyn ten doceniony został przez samych przedstawicieli organizacji, którzy nagrodzili Brazylijczyka bonusem pieniężnym, opiewającym na kwotę 50 tysięcy dolarów.

Źródło: YouTube/UFC – Ultimate Fighting Championship, Twitter/Kamaru Usman