Cała zła krew, która była pompowana przed walką, zdaje się, znalazła ujście w klatce. Chael Sonnen pokazał dawną szkołę ground-and-pound i pewną decyzją pokonał Wanderleia Silvę.

W całym pojedynku, Wanderlei Silva miał okazję pokazać tylko nieliczną ilość uderzeń, pozostała część bezsprzecznie należała do Chaela Sonnena.

Walka odbyła się na pełnym dystansie trzech rund, gdzie Amerykanin pokonał „The Axe Murderera” jednogłośnie, dwóch sędziów przyznało punktację 30-26, a trzeci 30-27.

W wywiadzie zaraz po walce, Sonnen wyzywał do walki Fedora Emelianenko:

„Zmusiłem Tito Ortiza, żeby odklepał w mniej niż minutę. Miałem Wanderleia Silvę tutaj, w walce wieczoru. Jeżeli chodzi o ciebie Fedorze Emelianenko, potrzebuję jednego uderzenia”