Były mistrz kategorii koguciej, Cody Garbrandt, planuje stoczyć zaległą walkę, która nie odbyła się ze względu na panującą pandemię, a następnie zejść dywizję niżej.

Cody Gabrandt (11-3) bardzo długo nie zaznał goryczy porażki. Przekonał się o jej smaku dopiero w swojej dwunastej walce, gdzie już w drugiej rundzie przegrał z TJ-em Dillashawem (16-4). „No Love” od tamtej pory nie potrafi wrócić na zwycięskie tory, marnując swoje dwie kolejne szanse.

Panująca obecnie pandemia pokrzyżowała plany zawodnika na jego starcie z Raphaelem Assunção (27-7). Cody w rozmowie z ESPN zapewnia jednak, że w pierwszej kolejności będzie chciał stoczyć zaległy pojedynek, a następnie myśli o zejściu do kategorii niżej.

Najpierw skupiam się na Raphaelu, bo wciąż jest to moja następna walka. Potem schodzę niżej, aby uratować dywizję muszą.

Wypowiedź byłego mistrza kategorii koguciej zdecydowanie nie spodobała się Henry’emu Cejudo (15-2), który na swoim Twitterze oznajmił, że „No Love” nie ma tam czego szukać, bo on dalej trzyma rękę na pulsie.

„To jest moja dywizja! Nie masz się gdzie schować @Cody_Nolove #ugnijkolano”

„Triple C” jest niekwestionowanym mistrzem, który wygrał pięć pojedynków z rzędu, dlatego gdyby kiedykolwiek doszło do jego starcia z Garbrandtem, to zapewne moglibyśmy liczyć na dobry show.

Źródło: Twitter, BJPENN.com