Czekaliśmy na jego odpowiedź i w końcu jest! Conor McGregor w pierwszym wystąpieniu publicznym od czasu oficjalnego ogłoszenia o odebraniu mu pasa mistrzowskiego UFC wagi piórkowej, odniósł się do tematu, we właściwy sobie sposób.

Oczywiście wszyscy liczyliśmy się z tym, że McGregor nie będzie zadowolony z decyzji federacji, która odebrała mu tytuł mistrza i podniosła do tej rangi Jose Aldo. Jak pamiętamy, stało się to bezpośrednio po ogłoszeniu kontuzji Daniela Cormiera i było wynikiem zmiany statusu walki między Maxem Holloway’em i Anthonym Pettisem, która z co-main eventu stała się walką wieczoru gali UFC 206 o tymczasowy pas mistrzowski.

W ostatnim tygodniu sporo się działo wokół McGregora, mimo że on sam zachowywał milczenie. Dowiedzieliśmy się m.in. iż uzyskał licencję bokserską w stanie Kalifornia, co z kolei spowodowało szereg spekulacji na temat jego ewentualnego pojedynku z Floydem Mayweather’em.

W międzyczasie Dana White, w jednej ze swych wypowiedzi potwierdził, że Conor sam zrzekł się tytułu. Tymczasem mistrz podczas spotkania z fanami w Devenish Bar, w Belfaście, zaprzeczył tym rewelacjom. Poniżej fanowskie nagranie całej rozmowy:

 

Mam też temat do rozmowy z UFC. Chcą mnie pozbawić pasa, a ja im na to: Pfff, nic mi nie zabraliście. Ciągle mam ten pas, on nadal jest u mnie w domu.

mówi Conor Mcgregor w odpowiedzi na pytanie prowadzącego.

Nadal jestem podwójmy mistrzem, ktoś musi po prostu przyjść do mnie i mi zabrać jeden pas. Widzę artykuły, widzę info w internecie, ale nie widzę nigdzie pasa beze mnie. Pas i tytuł mistrzowski jest tam, w moim domu!

Eddie [Alvarez] jest jeszcze nieprzytomny, więc o co chodzi? Walczyłem przed tygodniem. Pasy są moje. Mogą sobie gadać, co chcą: „Ohhh, wiesz, zabraliśmy ci ten pas i teraz on należy do kogoś innego.” A bawcie się w te udawane pasy, ile tylko chcecie. Jose zaliczył KO, Eddie zaliczył KO, więc patrzycie na podwójnego mistrza i tyle! Mówię zatem do UFC, które ciągle uwielbiam: nikogo nie oszukacie tą szopką!

No i życzę powodzenia, bo ja ciągle mam te pasy. Ktoś musi do mnie przyjść i je zabrać, fizycznie! Nie przez internet, nie przez pisanie na klawiaturze. Tacy właśnie keybordowi wojownicy chcą mi zabrać pasy, ale to się nie uda. Chcecie? To musicie tu przyjść i zabrać je ode mnie.

Jesteście ciekawi, jak mogłaby wyglądać taka akcja odebrania pasa mistrzowi? :D


Źródło: MMAFighting.com, youtube

Poprzedni artykułBonusy po TUF 24 Finale rozdane
Następny artykułOtwarcie KSW 37: Circus of Pain
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.