Najbardziej rozpoznawalny zawodnik MMA na świecie – Conor McGregor (21-4) ostatni raz widziany był w oktagonie podczas gali UFC 229, gdzie w walce wieczoru zmierzył się z mistrzem kategorii lekkiej – Khabibem Nurmagomedovem. Jak się okazuje, Irlanczyk do starcia podszedł ze… złamaną stopą.

Były podwójny mistrz, kategorii piórkowej i lekkiej, w październiku 2018 roku podczas największej gali w historii UFC, nieudanie próbował wrócić na tron dywizji lekkiej, podejmując rękawice z jej niepokonanym czempionem, Dagestańczykiem – Khabibem Nurmagomedovem. Ostatecznie McGregor przegrał, odklepując w czwartej rundzie naciskówkę na szczękę.

Od pojedynku minęło już ponad pół roku, jeden z fanów irlandzkiego zawodnika zadał mu dopiero teraz pytanie za pośrednictwem Twittera odnośnie jego ostatniej walki:

„Co się stało z twoją lekkością w poruszaniu się na nogach w walce z Khabibem? Zobaczyłem płaskie stopy, nisko opuszczoną szczękę, polowanie i kołysanie się ramion”

Długo na odpowiedź Irlandczyka nie trzeba było czekać, bowiem udzielił jej już po niecałych dwudziestu minutach.

„Złamałem stopę 3 tygodnie przed walką.
Nadal jednak maszerowałem naprzód i w dodatku zadałem ostatni cios tamtej nocy.
Jego bratu z krwi.
Jestem szczęśliwy z przebiegu tej walki i wyciągniętych z niej lekcji.
Odnośnie mojej walki oraz zdecydowanie ważniejszych, moich przygotowań.
Czas wszystko odsłoni.”

Na tym jednak nie poprzestał, odpowiedział jeszcze na wpis fana, który pogardliwie zapytał, z której części pojedynku jest zadowolony, dodając fragment video drugiej rundy z Khabibem Nurmagomedovem, na którym Irlandczyk przyjmował niezliczone ilości ciosów od mistrza, znajdując się w parterze.


„Jestem zadowolony ze swojej obrony.
Niepewna pozycja z głową przypiętą do siatki. Każdy ruch musi być przemyślany, ponieważ każdy wysiłek pozostawia otwartą gardę i może doprowadzić do końcowego ciosu. Żadne z nich nie było blisko. Zero obrażeń twarzy i wygrałem kolejną rundę.”

Obecnie nie wiadomo kiedy i czy w ogóle Notorious powróci do oktagonu. Niedawno ogłosił emeryturę sportową, w którą wierzyć się nie chce nawet prezesowi organizacji UFC – Danie White’owi.

źródło: Twitter