UFC właśnie ogłosiło, że stracie rewanżowe Usman vs. Covington 2 odbędzie się w listopadzie na gali UFC 268. Covington już zapowiada, że w zbliżającym się pojedynku nie zamierza kalkulować. Gra toczy się o pas dywizji półśredniej.
„Chaos” w rozmowie dla Submission Radio stwierdził, w pierwszej odsłonie starcia z obecnym mistrzem, ten miał po prostu lepszy dzień, co zapewniło mu wygraną:
On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ostatnio miał dużo szczęścia. Grunt był niepewny, wiele się działo tej nocy. Tym razem wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej.
Zawodnik do zestawienia z Usmanem podchodzi bezkompromisowo i z dużą pewnością siebie:
On wie, że miał farta. Powinęła mi się noga w piątej rundzie. W trzech rundach to ja dominowałem, to była moja walka i on to wie. Głęboko w środku musi przyznać mi rację.
Covington dodaje, że już na ten moment jest gotów rozprawić się z najbliższym rywalem. Co więcej przewiduje zakończenie przed czasem, by zaoszczędzić pracy sędziom. W ten sposób chce pokazać, że dzięki swoim umiejętnościom góruje nad wszystkimi zawodnikami w największej organizacji MMA na świecie.
Jak na razie nie wiadomo jeszcze gdzie odbędzie się gala. Pojawiła się propozycja zorganizowania wydarzenia w Madison Square Garden. Opcją jest też Las Vegas.
Covington zmierzył się z Kamaru na UFC 245 w grudniu 2019 roku. Przegrał wtedy przez TKO w ostatnich sekundach starcia. Ostatni raz pojawił się w oktagonie praktycznie rok temu, gdy przez TKO w piątej rundzie zwyciężył z Tyronem Woodley’m.
źródło: YouTube/Submission Radio