Po brutalnej rozprawie w oktagonie z Artemem Lobovem w walce wieczoru UFC Fight Night 108 w Nashville Cub Swanson (25-7) zdradził, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym pojedynku. Zawodnik nie ukrywa również, że będąc na fali czterech zwycięstw z rzędu ma nadzieję na title shota.

Pewne zwycięstwo nad Artemem Lobovem (13-13) w minioną sobotę rozwiązało trochę język Cubowi, który raczej woli walczyć niż gadać. Przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że Cub planuje powrót do oktagonu w końcu tego roku lub na początku 2018. Odległa dosyć data ponownej walki wiąże się z tym, że Swanson oczekuje narodzin swojego pierwszego dziecka i chciałby móc poświęcić się temu wydarzeniu na tyle, na ile jest to tylko możliwe.

Swanson przyznał, że po powrocie liczy na starcie z Jose Aldo (26-2) albo Maxem Hollowayem (17-3). Z każdym z tych zawodników mierzył się już w swojej karierze i to bez powodzenia: Aldo znokautował go w 2009 roku, zaś Holloway poddał w 2015. Nic więc dziwnego, że Cub chce stawić im czoła ponownie, aby wyrównać rachunki. Obaj panowie zmierzą się ze sobą na gali UFC 212, 3 czerwca, zaś Swanson już dziś zapowiada, że będzie chciał wyzwać do walki zwycięzcę tego starcia:

Przegrałem z obydwoma tymi gośćmi. W ciągu całej swojej kariery nie walczyłem nigdy o pas, więc to jest coś, co chciałbym zrobić, albo przynajmniej mieć okazję spróbować.

Dla dywizji ciekawszym byłoby, aby wygrał Holloway, po prostu żeby zrobić większy hałas. Ale uważam też, że będę miał większą szansę zawalczyć o pas, jeśli wygra Aldo, bo wówczas raczej nie będzie tematu rewanżu.

Swanson nie ukrywa, że nie tylko z tego względu wolałby zmierzyć z Aldo. Porażka przez nokaut boli go bardziej, niż ta przez poddanie. Dodatkowo, jak sam mówi, wie, że to byłaby dobra, widowiskowa walka.

Myślę, że to byłaby świetna walka. Obserwuję go już od dłuższego czasu. Wiem, w czym on jest dobry, a w czym jestem dobry ja. I jestem przekonany, że z każdej walki potrafię uczynić prawdziwą wojnę, dlatego uważam, że to byłoby ekscytujące zestawienie.

Cub zapowiada, iż nie zamierza brać całkowicie wolnego od treningów na czas przerwy w zawodowych startach. Postanowił nadal trenować i pozostawać w formie licząc na to, że UFC zestawi go z Maxem lub Jose.

 

źródło: foxsports.com