W walce wieczoru gali zaplanowanej na 20 czerwca dojdzie do starcia na szczycie kategorii królewskiej pomiędzy Curtisem Blaydesem i Alexandrem Volkovem. Ostatnio popularny „Razor” podzielił się swoimi spostrzeżeniami na ten pojedynek.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Uważam, że to klasyczne zestawienie grapplera ze strikerem, chociaż umiem też wymieniać ciosy. Zdecydowanie wolę walkę na chwyty. Wiem, że ma długie nogi. Nasz zasięg jest równy – 80 cali – więc nie sądzę, aby to miało znaczenie, ale on lubi utrzymywać dystans za pomocą kopnięć frontalnych i innych kopnięć, więc wiem, że nie chce znaleźć się w klinczu.

powiedział Amerykanin w wywiadzie dla MMA Junkie.

29–latek uważa również, że mniejszy oktagon, jaki znajduje się w UFC Apex, tylko pomoże mu w realizacji jego planu taktycznego na tę walkę.

Myślę, że to mokry sen dla grapplera, gdyż mniejsi goście potrzebują typów, którzy lubią wykorzystywać swój ruch, pracę nóg do tworzenia przestrzeni i innych rzeczy. Nie ma zbyt wiele czasu aby przyzwyczaić się do nowej, mniejszej klatki, więc uważam, że sprzyja to takim zawodnikom jak ja – zawodnikom, którzy chcą wcześnie zaatakować i znaleźć się w walce na chwyty.

Blaydes dodał też, iż nie sądzi, aby o końcowym rezultacie tego starcia musieli zadecydować sędziowie punktowi.

Wątpię, aby to potrwało pełne pięć rund. To się gdzieś tam skończy – zależy to tylko od tego, ile czasu zajmie mi, aby go przełamać.

Zobacz także: OFICJALNIE: Paige VanZant zmierzy się z Amandą Ribas na UFC 251

Źródło: MMA Junkie