Wygląda na to, że po trzyletnim rozbracie z klatką, Adam Wieczorek garnie się już do powrotu! Za pośrednictwem mediów społecznościowych rzucił rękawice Szymonowi Kołeckiemu, który dopiero co ogłosił swoje rozstanie z KSW. 

Dzisiejszy dzień rozgrywa się pod znakiem perturbacji, związanych z Szymonem Kołeckim (10-1). Jak wyjaśnił sam zawodnik w rozmowie z Onet Sport – jego przygoda z KSW się kończy, bowiem nie był w stanie dogadać się z przedstawicielami co do najbliższego pojedynku, w ramach którego miałby stanąć w szranki z obecnym dominatorem wagi do 93 kilogramów, Tomaszem Narkunem (18-4). Głos w tej sprawie bardzo szybko zabrał Maciej Kawulski, zostawiając byłemu olimpijczykowi uchylone drzwi, w razie ewentualnej chęci powrotu.

Zobacz także: Maciej Kawulski publikuje oświadczenie po odejściu Kołeckiego z KSW: „Jeśli rzeczywiście problemem było to, że…”

Jak przyznał sam Kołecki – potrzebuje znacznie więcej czasu, by odpowiednio przygotować się na konfrontację z „Żyrafą”. Jest jednak pewien zawodnik, który niemalże momentalnie zgłosił chęć wejścia do akcji zamiast reprezentanta Berserker’s Team. Mowa tutaj o Adamie Wieczorku (10-2), który w akcji nie był widziany już od 36. miesięcy.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Wieczorek swój ostatni pojedynek stoczył podczas UFC 230. Zmierzył się wtedy z Brazylijczykiem, Marcosem Rogerio de Limą (18-7-1) i przewalczywszy pełny dystans, ostatecznie jednogłośnie przegrał na kartach sędziowskich. Był to dla niego trzeci start pod szyldem amerykańskiego giganta – wcześniejsze dwa zakończyły się sukcesem Polaka.

Źródło: Instagram/Adam Wieczorek