Damian Janikowski przygotowuje się do swojego kolejnego występu pod szyldem największej, polskiej organizacji – KSW. Tym razem jego przeciwnikiem będzie bardziej doświadczony od niego samego fighter, Jason Radcliffe.

Jak były olimpijczyk czuje się, stojąc przed kolejnym wyzwaniem w karierze? O tym oraz treningach do pojedynku, Damian Janikowski (5-3) opowiedział goszcząc w programie Koloseum, transmitowanym na sportowych kanałach Polsatu.

Przygotowania przebiegają podobnie jak poprzednio. Więcej uwagi zwracam na stójkowe aspekty. Wtedy dobrze przygotowałem się wydolnościowo. Tutaj też robimy progres, jeśli chodzi o ten aspekt. Chciałbym połączyć kilka wersji siebie – wcześniejszego Damiana wybuchającego, bijącego, a przy okazji tego z ostatniej walki, czyli spokojnego, słuchającego narożnika.

Janikowski po raz ostatni zameldował się w okrągłej klatce podczas październikowego wydarzenia z numerem 55. Stanął wówczas w szranki z niepokonanym Szwedem – Andreasem Gustafssonem (6-1) i przewalczając pełny dystans, ostatecznie zwyciężył przez niejednogłośną decyzję sędziów, fundując przeciwnikowi pierwszą porażkę w zawodowej karierze.

Zobacz także: Jason Radcliffe rywalem Damiana Janikowskiego na KSW 59

Jego najbliższy oponent – Jason Radcliffe (16-7) natomiast swój ostatni pojedynek stoczył we wrześniu 2019 roku. Zmierzył się wtedy z Antonim Chmielewskim (32-18) – debiutując pod sztandarem KSW – i finalnie pokonał go na kartach sędziowskich.

Źródło: polsatsport.pl