Demetrious Johnson (28-3) przez wielu fanów uważany jest za najlepszego zawodnika w historii MMA bez podziału na kategorie wagowe. W swojej karierze „Mighty Mouse” zdominował dywizję muszą w organizacji UFC, co nie za bardzo spodobało się Danie White, który nie darzy Johnsona sympatią.

Po przegranej walce na UFC 227 w Los Angeles z Henrym Cejudo, organizacja UFC postanowiła dokonać zamiany z ONE Championship. Prezes Dana White wymienił „Mighty Mousa” na niepokonanego Bena Askrena. W wywiadzie dla ESPN, White przyznał, że nikt nie interesował się Demetriousem podczas jego pobytu w UFC:

Miałem u siebie zawodnika, który dominował wszystkich, zawsze dawał widowiskowe walki i próbował skończyć swoich przeciwników, ale ludzie mieli go gdzieś.

Wielu fanów uważa, że to właśnie totalna dominacja „Migty Mousa” była przyczyną niskiego zainteresowania kategorią muszą. Dana uważa, że obecny mistrz – Henry Cejudo – jest bardziej medialny i ludzie chcą go oglądać:

Henry Cejudo jest zawodnikiem, którym ludzie się interesują.

Co więc z przyszłością kategorii muszej w organizacji UFC? Jedno jest pewne- wiele zależy od sobotniego pojedynku pomiędzy Henrym Cejudo a Marlonem Moraesem. Czy obwinianie „Mighty Mousa” o stagnację i brak zainteresowania dywizją muszą nie jest jednak lekką przesadą? Przypomnijmy, że 32-latek obronił swój tytuł aż 11 razy, co jest nadludzkim wyczynem. A Wy jesteście fanami stylu Demetriousa Johnsona?

źródło: bjpenn.com